Dziś mieści się w nim galeria i punkt informacyjny dotyczący tradycyjnej architektury Górnych Łużyc. Bo w całej gminie jest jeszcze 20 domów przysłupowych: 7 w Biernej, 8 w Miedzianej, 3 w Radzimowie i po jednym w Małej Wsi Górnej i Wielichowie. Aby pomóc w ich odbudowie, rada gminy w 2008 roku podjęła uchwałę, dzięki której właściciele domów mogli uzyskać wsparcie finansowe przy pracach konserwatorskich i restauratorskich swoich obiektów. Gmina obiecała pokryć do 70 procent kosztów. Jednak przez 3 lata nikt z mieszkańców nie złożył wniosku o dotację.
- Każdy musi zapewnić swój 30-procentowy wkład własny i to jest przeszkodą - wyjaśnia Alicja Żulichowska z Urzędu Gminy w Sulikowie. Z tego powodu kilkanaście zabytkowych obiektów nie może doczekać się remontów. Gmina Sulików jest jedną z wielu, które od kilku lat zaczęły dbać o niszczejące zabytki. A domy przysłupowo-zrębowe są szczególnymi zabytkami. Ich tradycje doceniają znawcy regionu. To nie jeden czy kilka obiektów, ale cała kultura przysłupowa. Są równie charakterystyczne dla obszaru Łużyc, jak dla okolic Zakopanego domy podhalańskie. Z tym że bardziej skomplikowane i piękniejsze. Do dziś zachowało się ok. 19 tysięcy domów, z czego po polskiej stronie (głównie w okolicach Bogatyni i Leśnej) ok. 400. Wiele z nich jest w fatalnym stanie technicznym. Dlatego "Gazeta Wrocławska" prowadzi akcję "Ratujmy domy przysłupowe", publikując teksty o tych domach i dając co piątek Czytelnikom w prezencie pocztówkę z serii "Łużyckie domy przysłupowe". Dziś Ostry Narożnik z Sulikowa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?