18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dręczą zwierzęta, a sądy karzą ich łagodnie

Artur Szkudlarek
Kot Romuś z Wojsławic został oblany kwasem, być może oskórowany?
Kot Romuś z Wojsławic został oblany kwasem, być może oskórowany? fot. TOnZ Wrocław
Mimo że od początku roku można surowiej karać osoby znęcające się nad zwierzętami, wciąż rzadko zapadają wyroki w tych sprawach. Zwłaszcza bezwzględnego więzienia. A spraw na Dolnym Śląsku - jak alarmują obrońcy zwierząt - przybywa.

Przed tygodniem dwóch mężczyzn ze Środy Śląskiej biło psa drewnianym kołkiem. Wykopali dół, w którym chcieli zakopać zwierzę. Pies przeżył cudem, bo nadjechali policjanci zawiadomieni przez świadków bestialstwa. Mniej szczęścia miał miesiąc temu owczarek niemiecki przywiązany do budy w jednej z miejscowości pod Trzebnicą, którego drewnianą pałką zabił jeden z domowników.

Niestety, przypadków znęcania się nad zwierzętami jest coraz więcej. - Oczywiście większość nie jest aż tak drastyczna, choć i takich nie brakuje. Zwłaszcza przypadków zwierząt skrajnie zaniedbanych i wygłodzonych - mówi Mateusz Czmiel, rzecznik wrocławskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Inspektorzy TOZ-u interweniują czasem nawet 10 razy dziennie, średnio ok. 30 razy na tydzień. - Większa ilość przypadków znęcania się wynikać może z tego, że coraz częściej są ona zgłaszane przez sąsiadów, którzy nie pozostają obojętni na krzywdę zwierzą - dodaje Czmiel.

Potwierdza to również Dawid Karaś, członek zarządu wrocławskiej Ekostraży, która miesięcznie na Dolnym Śląsku interweniuje ok. 60 razy. Niestety, mimo zaostrzenia kar za znęcanie się, sądy wciąż bardzo rzadko karzą oprawców zwierząt. - Bardzo rzadko ktoś skazywany jest na bezwzględne więzienie. Zazwyczaj są to kary w zawieszeniu bądź grzywny, których prawie nikt nie płaci. Często sprawcy są osobami bezrobotnymi, bądź nie posiadającymi majątku i mimo nakazu komorniczego, nie wypełniają wyroków - tłumaczy Dawid Karaś.

Mateusz Czmiel przyznaje, że często sprawy w ogóle nie trafiają do sądów, bo prokuratura uznaje, że mają niską szkodliwość społeczną czynu. - Z około 200 spraw w ostatnich latach, które zgłosiliśmy wymiarowi sprawiedliwości, tylko dwa skończyły się wyrokami. W tym jeden bezwzględnym więzieniem - dodaje.

Być może jednak z czasem zmieni się orzecznictwo w tej sprawie, a sądy zaczną surowiej karać osoby znęcające się nad zwierzętami. Podobnie jak kilka dni temu w Wołowie, gdzie mieszkaniec Grzeszyna został skazany na 10 miesięcy więzienia za zabicie psa sąsiada, który miał mu zagryźć kurę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska