Samorządowcy spotkali się z marszałkiem województwa dolnośląskiego Cezarym Przybylskim w piątek (2 czerwca). Rozmawiali o sytuacji z ostatniej sesji sejmiku. Wówczas odbyło się głosowanie nad absolutorium dla zarządu województwa, które nie zostało przyjęte głosami radnych opozycji. Ostatecznie głosy rozłożyły się w stosunku 18:18.
W sobotę 3 czerwca odbędzie kolejna sesja sejmiku, w której radni podejmą uchwałę nad odwołaniem zarządu województwa.
Dolnośląscy samorządowcy zebrali się w przeddzień sesji, aby skrytykować opozycyjnych radnych, którzy, ich zdaniem, wykorzystują swoje polityczne interesy, torpedując działania zarządu województwa.
- Gmina Wołów nie rozwinęłaby się, gdyby nie otwartość obecnego zarządu województwa. Współpracował wcześniej z Platformą, teraz z PiS-em. Dla nas, samorządowców, najważniejszy jest rozwój małych ojczyzn. Mam przecież kilku radnych wojewódzkich, którzy są z mojego terenu. Np. pan Marek Łapiński, czy pan Aleksander Skorupa z PO. Ich u mnie nie ma, a ich zapraszam do mojej gminy. Jakoś im nie przeszkadza koalicja PiS-u z Platformą w powiecie wołowskim. Aleksander Skorupa i jego ekipa z Brzegu Dolnego jest w tej koalicji. Nie powodujcie, drodzy radni opozycji sytuacji, że my się boimy dokończenia inwestycji – oświadcza Dariusz Chmura, burmistrz Wołowa.
Samorządowcy uważają, że Dolny Śląsk pod rządami koalicji PiS-Bezpartyjni się rozwija i ma mocną pozycję.
- Te sukcesy dzieją się m.in. dzięki dobremu zarządzaniu przez samorząd województwa na czele z marszałkiem Cezarym Przybylskim. A okazuje się, że w głosowaniu nad absolutorium przewyższyły czynniki polityczne. Krytyka jest potrzebna, ale krytyka konstruktywna – mówi Irena Krzyszkiewicz, burmistrz Góry.
Jak stwierdza, miasto Góra w poprzednich kadencjach samorządowych było zapomnianym członkiem województwa.
- Teraz się odbijamy. Realizowanych jest wiele inwestycji. Zarząd podjął walkę z wykluczeniem komunikacyjnym, czego przykładem jest Góra. To choćby rewitalizacja linii kolejowej 372. Dlatego mamy apel do grupy radnych sejmiku, którzy uprawiają gierki polityczne, że powinni mieć swoją godność i posłuchać mieszkańców. Budują swój kapitał polityczny, nie merytoryczny. Nie psujcie tego, co jest dobre – apelowała burmistrz Góry.
Jej zdaniem nigdy nie jest wszystko idealnie, ale obecny samorząd województwa sprawia, że region idzie w dobrym kierunku
- Do samorządu zeszła polityka. Chcielibyśmy, żeby on nie był skażony działaniami politycznymi. Ocena za wykonanie budżetu powinna mieć charakter merytoryczny, a nie polityczny. Gmina Milicz nie otrzymuje środków z budżetu centralnego, jesteśmy w sporze prawnym z kancelarią premiera, ale mogliśmy liczyć na budżet województwa, na merytoryczne rozstrzyganie naszych wniosków. I tak powinno zostać – konstatuje Piotr Lech, burmistrz Milicza.
Samorządowcy uważają, że obecnie w sejmiku rozgrywa się wojna polsko-polska.
- Nie chcemy upolityczniać samorządowców i mówimy dość. Realizujmy interesy publiczne oraz oczekiwania. Zwracamy się do tych, którzy powiedzieli „nie” na sesji absolutoryjnej. My chcemy się rozwijać. Znamy marszałka województwa, który od 9 lat rozwija sukcesywnie Dolny Śląsk. Apelujemy o przychylność i poparcie absolutorium – mówi Małgorzata Matusiak, starosta trzebnicki.
Polecamy rozmowę z Cezarym Przybylskim:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?