17 stycznia z czterech dzielnic miasta do Rynku przejdą Cztery Duchy Wrocławia. Skąd się wzięły?
Ich projektantem jest Philippe Geoffroy. A powstały przede wszystkim z rozmów z ludźmi, mieszkańcaami Wrocławia. Słuchałem ich przez rok. Po mniej więcej 10 miesiącach współpracownicy zaczęli pytać o plan wydarzenia, więc musiałem historie podzielić na kategorie. Tak pojawiły się cztery grupy wydarzeń. Duch Odbudowy jest rodzajem esencji jednego ze zbiorów historii, powstał z opowieści o narodowościowej historii miasta i świadomości, że zbliża się nowa era dla świata i Europy. Duch Innowacji przypomni, że Wrocław wciąż szuka innowacyjności. Duch Powodzi przypomni o ważnej części dziejów. Wspomnienie powodzi z 1997 roku znalazło się w projekcie z wielu powodów. Jednym z nich jest fakt, że to powódź w swoisty sposób obudziła świadomość społeczną mieszkańców, którzy m.in. ratowali książki, myśleli o mieście jako o miejscu wspólnym. Drugim powodem konfrontacji z tym wspomnieniem jest fakt, że zaczynamy mieć problem z naturą. Świat przeżywa rodzaj ekologicznego kryzysu, musimy się nauczyć współdziałać z naturą, a nie przeciw niej. Duch Wielu Wyznań dotyczy wielokulturowej różnorodności i jej odnawiania się w XX wieku. Od początku szukamy swojej osobowości w wielonarodowym świecie. Kiedy zacząłem układać historie, wszystkie stały się jasne, klarowne i stały się esencją czterech Duchów.
Dużo książek o Wrocławiu Pan przeczytał?
Znam „Mikrokosmos” Normana Daviesa, bardzo lubię książkę Gregora Thuma „Obce miasto. Wrocław 1945 i potem”. Potem przeczytałem wiele tekstów akademickich, zacząłem zgłębiać historię Festung Bresual, pracować z akademikami i słuchać tego, co możemy uznać za podmiot historii – rozmawiać z ludźmi. Choć książki są ważne, to najważniejsze było rozmawianie z ludźmi. Tymi, których rodziny pochodzą stąd, przyszły tu, albo opuściły to miasto: starsze panie w Izraelu, starsi mężczyźni we Wrocławiu, którzy 18 lat spędzili na Syberii, moi koledzy z ESK, którzy odkryli, że ich dziadkowie byli Ukraińcami. Rozmawiam z młodymi artystami, niemieckimi rodzinami, które nagle odkrywają, że ich rodziny mówią: „pochodzimy z Wrocławia”.
Duchy steretypowo kojarzą się ze strachem. Te wrocławskie są bardziej duchowe, natchną nas do działania?
W moim rozumieniu Duchy są esencjami, mają nas prowadzić drogą historii i oczywiście miasta. Posiadają swój rodzaj specyficznej mocy.
Performance trudno jest opowiedzieć. Tak było przed czerwcowymi „Mostami”: słuchałam Pana zapowiadającego wydarzenia z pewnym niedowierzaniem, a potem zachwyciłam się efektem. Teraz też tak będzie?Mam nadzieję! (uśmiech). Jeśli człowiek jest w stanie poprowadzić rozmowę wokół jednego, dużego wydarzenia, dostaje gigantyczną energię. Na trasie czterech dróg jest ok. 27 przystanków, konkretnych miejsc, które wchodzą w interakcję z tym, co jest głównym tematem tras. To miasto rozpoczyna rozmowę: budynki, miejsca, place – one rozmawiają z Duchem przechodzącym nieopodal. Wśród przystanków znalazły się m.in. dawny szpital dziecięcy przy al. Kasprowicza, więzienie przy ul. Kleczkowskiej, ZOO. Całe grono artystów przygotowuje rozmowę z miastem i jego przeszłością.
Pan odpowiada za całość, za muzykę Paweł Romańczuk, lider wrocławskich Małych Instrumentów, a konstruktorem Duchów jest Francuz. Co Was łączy?
Moim celem było stworzenie grupy artystów, którzy będą pracować razem nad tym projektem. Pierwszą osobą, którą zaprosiłem do współpracy, był właśnie Paweł Romańczuk z Małych Instrumentów. Paweł ma absolutną obsesję na punkcie tego, w jaki sposób działa mechanizm i w jaki sposób tworzona jest muzyka. A ja mam tę samą obsesję na punkcie historii. Chciałem, by miasto odkrywało i rozwijało historie i to, w jaki sposób były stworzone. Brakowało trzeciego elementu – twórcy, projektanta, który „cierpiałby” (uśmiech) na tę samą obsesję. Praca Philippe’a świwetnie pasuje do naszego projektu: konstruktor nie używa silników, a wyłącznie ludzkiej siły. W Duchach wszystko jest widoczne, każdy element konstrukcji. Widzimy też, w jaki sposób porusza się Duch. Wiedziałem, że Philippe jest także inżynierem, specjalizuje się w tworzeniu wielkich, ruchomych obiektów. Musi być więc odpowiednim człowiekiem do stworzenia poruszających się obiektów w specyficznym środowisku – pod trakcją linii tramwajowych, pod wiaduktami położonymi na dużej wysokości, pod sygnalizacją świetlną. Należy też pamiętać, że konstrukcja zmieni się w 16-metrową, prezentując się widowni w Rynku.
Co my będziemy robić w czasie, kiedy po mieście będą poruszać się Duchy?
Słuchać, patrzeć, przyłączać się do Duchów w drodze do Rynku, podążać za rozwijającą się historią. To zostało tak zaprojektowane, że na każdym przystanku historia się rozwija, a w samym Rynku wszystko staje się większe i coraz piękniejsze. Można przejść czterema zupełnie różnymi trasami. Jeśli kogoś interesuje muzyka i wizualne niespodzianki, powinie iść za Duchem Wielu Wyznań. Jeśli ktoś kocha kolory, ruch, maskotki i niespodzianki – dla niego jest trasa Ducha Powodzi. Miłośnicy technologii, światła i abstrakcji powinni pójść za Duchem Innowacji, a słuchacze opowieści, greckiego chóru, kochający bohatera i niespodzianki – za Duchem Odbudowy. Ale trzeba wybrać tylko jedną z tras, bo one wszystkie zaczynają się 17 stycznia o godz. 16, w spektakularny sposób. I wszystkie będą transmitowane w telewizji.
Duch Odbudowy wyruszy ze starej zajezdni tramwajowej przy ul. Grabiszyńskiej, Duch Powodzi z zajezdni tramwajowej “Dąbie”, Duch Wielu Wyznań z zajezdni przy ul. Legnickiej, Duch Innowacji sprzed Wyższej Oficerskiej Szkoły Wojsk Lądowych im. Tadeusza Kościuszki. Dlaczego te miejsca stały się początkiem wędrówki?
Jest bardzo wiele metafor w tym projekcie. Ale o stacjach początkowych zdecydowały też względy praktyczne, to musiały to być miejsca związane z tramwajami. Każdemu Duchowi towarzyszy tramwaj, więc musieliśmy być blisko linii tramwajowej. W ramach Trasy Powodzi przechodzimy przez dwa mosty, ocieramy się o bliską wodę. Duch Innowacji przypomina, że wszelkie zmiany miały bardzo często korzenie w systemach militarnych, więc dlatego Duch Innowacji wyjdzie z Wyższej Oficerskiej Szkoły Wojsk Lądowych (w wydarzeniu uczestniczyć będą też żołnierze). Duch Wielu Wyznań z zajezdni przy ul. Legnickiej pójdzie wzdłuż ulic: św. Mikołaja i Ruskiej, przylegających do Dzielnicy Tolerancji.
Wszyscy uczestnicy pochodów zmieszczą się w Rynku?
To zależy to od ilości uczestników. Cała trasa zaprojektowana została w taki sposób, że artyści są na ziemi, na wysokości 6 metrów, a także 16 metrów. Niespodzianki wydarzą się więc na wielu poziomach. Ale widzowie nie muszą się obawiać, że przyjdą do Rynku i nic nie zobaczą, bo będą projekcje na ścianach budynków w Rynku, na placu Solnym i kilku innych placach wokół Rynku.
Dlaczego Ceremonia nosi nazwę "Przebudzenie"? Śpimy?
Nie, oczywiście, że nie śpimy. Ale 2016 rok to moment dobry na to, by Wrocław spojrzał w przeszłość i jednocześnie zaczął patrzeć w przyszłość. Być może nadszedł właśnie ten moment – dobry na rozpoznanie tego, co już osiągnęliśmy, co się wydarzyło. Ceremonia Otwarcia budzi i otwiera Europejską Stolicę Kultury.
To drugi odcinek projektu „Kwartet Flow”. Za nami „Mosty”, teraz „Przebudzenie”. Dużo ma Pan pracy?
I „Flow” 11 czerwca, i zamknięcie ESK 17 grudnia przyszłego roku, to niespodzianki. Mam nadzieję, że mieszkańcy wezmą udział we wszystkich wydarzeniach, bo dopiero finalne „Niebo” pozwoli im odkryć strukturę i wzór, który założyliśmy od początku. Na przykład: w ramach Ceremonii Otwarcia zobaczymy np. dziewczynę, która odgrywa bardzo istotną rolę. Pojawi się też w Ceremonii Zamknięcia i wtedy zrozumiemy, kim ona jest.
Chris Baldwin – reżyser, pedagog, pisarz. Znany z produkcji dużych plenerowych produkcji teatralnych, wydarzeń kulturalnych oraz organizacji festiwali, w tym m.in. Sztafety Ognia w Worcester w ramach Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Od 2005 roku jest wykładowcą Rose Bruford College oraz Central School of Speech and Drama w Londynie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?