Prokuratura Rejonowa w Głogowie na polecenie Centralnego Biura Antykorupcyjnego sprawdza, czy budowa drogi Henryka Głogowskiego na osiedlu Żarków, na którą miasto pozyskało niemal 70 procent unijnej dotacji, została wykonana zgodnie z projektem budowlanym. Bada, czy spękana obecnie ulica powinna mieć trzy warstwy, czy tylko dwie. Na początku października tomy dokumentów w tej sprawie zabezpieczyła policja, a prokuratura wszczęła śledztwo.
- Prowadzi je w sprawie wyrządzenia w 2010 roku znacznej szkody majątkowej na rzecz gminy Głogów przez przedstawicieli urzędu miasta nadzorujących inwestycję - wyjaśnia Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy dodając, że za taki czyn grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Ulica H. Głogowskiego została wybudowana w 2010 roku za ponad 13 mln zł. Miasto otrzymało na tę inwestycję około 7,8 mln zł unijnej dotacji. Przetarg na budowę około 1,3 km ulicy wygrało Przedsiębiorstwo Budowy Dróg z Głogowa. W kosztorysie ofertowym był zapis o trzech warstwach ulicy: podbudowie z asfaltobetonu, asfaltowej wiążącej i asfaltowej - ścieralnej. Wykonanie jednej to koszt około 500 tysięcy złotych.
Dwa lata temu kierowniczka działu nadzoru inwestycyjnego zauważyła, że w dokumentach wykonawca wykazał tylko dwie, zamiast trzech warstw jezdni, co potwierdziło badanie nawierzchni przez laboratorium drogowe. Kierowniczka miała wątpliwość, czy w takim razie budowa ulicy została wykonana zgodnie ze złożoną ofertą, dlatego wystąpiła z wnioskiem do prezydenta o to, by radca miejski wydał opinię w tej sprawie. Jednak sekretarz Gminy Miejskiej Mirosław Strzęciwilk odrzucił go, robiąc na wniosku adnotację: "odmawiam".
Informacja o budzącej wątpliwość inwestycji drogowej, którą w 70 procentach sfinansowano z unijnych pieniędzy, trafiła do CBA, a ta poleciła prokuraturze zbadanie inwestycji. Śledztwo zostało wszczęte i trwają przesłuchania.
Krzysztof Sadowski, rzecznik urzędu miejskiego przekonuje, że z ulicą H. Głogowskiego wszystko jest w porządku.
- Doszły do nas słuchy i pojawił się taki przekaz, że wokół tej ulicy jest coś nie tak. To prawda, że sprawą zajmuje się w tej chwili prokuratura, a policja zabezpieczyła wszystkie dokumenty dotyczące tej inwestycji - mówi rzecznik. - Chodzi jednak o rzecz prozaiczną - w przedmiarach robót ulicy Henryka Głogowskiego projektant założył sobie trzy warstwy podbudowy, natomiast w projekcie budowlanym, projektant założył wykonanie dwóch warstw, co też zrobiła firma, która wygrała przetarg. Zalecam powstrzymanie się w wydawaniu osądów w tej sprawie, bo podobnych, związanych z nieprawidłowościami w inwestycjach było sporo i się nie potwierdzały - zaznacza Sadowski.
Sytuację skomentował starosta Rafael Rokaszewicz, który jest kontrkandydatem Jana Zubowskiego w wyborach prezydenckich.
- Sprawa jest bardzo poważna, bo chodzi o kilkaset tysięcy złotych, a być może nawet o zwrot kilkumilionowej unijnej dotacji na budowę ulicy Henryka Głogowskiego - mówi Rafael Rokaszewicz. - Prezydent Zubowski chwali się inwestycjami mówiąc, że może być za nie rozliczany, tymczasem prokurator na zlecenie CBA prowadzi postępowanie w sprawie inwestycji drogowej. Prezydent jeszcze przed wyborami powinien osobiście wszystko głogowianom wyjaśnić. Tym bardziej, że podczas ostatniej debaty, zarzucał mi nieprawidłowości w starostwie doskonale przecież wiedząc, co się dzieje u niego ratuszu - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?