18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aport polityczny

Krzysztof Kucharski
Fot. Mikołaj Nowacki
W dawnych czasach wczesnym rankiem listonosz wrzucał mi do ogrodu przed drzwiami plik porannych gazet, wcześniej mleczarz stawiał dwie butelki mleka, które można było postawić potem na zsiadłe.

Czworonożny przyjaciel rasy akita inu, w domowym języku nazywany Ameryk na cześć amerykańskiego chemika Glenna Theodora Seaborga, który wypreparował sztuczny pierwiastek i nazwał go właśnie amerykiem, przynosił mi te gazety przed śniadaniem do kuchni. Tak kiedyś zaczynałem każdy dzień.

Ale jeszcze wrócę do Ameryka i Seaborga, bo też dostał ten Glenn Theodor S. za ameryka nagrodę Nobla. Całkiem zasłużenie. Mnie w nim zafascynowało coś magicznego. Nie uwierzycie! Potrafił bizmut zamienić na złoto, nad czym pracowały przez tysiąclecia tysiące alchemików, żeby cokolwiek przeobrazić w złoto! Ów geniusz umarł przed dwunastu laty. Wiemy teraz już tylko, że tradycyjna, czyli kopalniana metoda wydobywania złota, jest tysiąckrotnie tańsza.

Mój pies Ameryk o tym nie wiedział, ale ile możemy wymagać od domowego zwierzęcia, które zaprzyjaźniło się z nami nie dla zysku? Z czystej sympatii i wdzięczności wobec karmiciela. Słowo "wdzięczność" w tym wypadku może być pretekstem do rozmowy o korzeniach korupcji i odpowiedzi na pytanie, czy każdego można kupić. Dyrektorzy różnych instytucji nawet wśród dziennikarzy świetnie sobie radzą z tą uniwersalną magią pieniądza. Sam byłem wiele razy "kupowany". Wdzięczności od korupcji nie dzieli nawet wyciągnięta ręka z kopertą. Teraz wystarczy, że kupujący zna numer konta kupowanego.

Dziś, gdy budzę się rano, za moim oknem nie ma już ogrodu, a wierny pies Ameryk aportuje codzienną prasę może nawet świętemu Krzysztofowi, gdzieś tam na wysokościach, który w życiu ziemskim samego Chrystusa nosił na ramieniu jak własnego syna. Dowodów ikonograficznych znajdziecie na to tysiące, bo Krzysztof - Christo phoros - to znaczy właśnie noszący Chrystusa. Nie wiem, bo jeszcze nie mam podglądu w niebieskościach, co tam robi mój pies naprawdę, ale może właśnie do świętego się przymila, ociera o niego, liże go i aportuje, co święty sobie zażyczy. To są domysły, ale jak zapewniają internetowi bogowie, za jakiś czas także wydarzenia na wysokościach będziemy mogli śledzić - online - na żywo.

A moje dzisiejsze myszki - i kotki chyba też - otwierają internetowe portale i wyświetlają tytuły na największym ekranie na ścianie. Na przykład: gdy wystukuję poszczególne litery, jest środa, 25 maja, godzina 8.15. Zaczęło się tak: podnoszę niechętnie jedną powiekę, tę gorszą, bo lewą. Co widzę na wyświetlanych na ekranie kilku portalach? Na pierwszym miejscu wszędzie tytuł: "Bestia Obamy na drogach".

Państwo już to wszystko widzieli wczoraj w telewizji, a ja tego nawet nie będę oglądał. To chodzi oczywiście o superpancerny i odporny na wszystkie kataklizmy samochód prezydenta Stanów Zjednoczonych. To jest najważniejsza informacja dla każdego Polaka? W mniemaniu "twórców" takich informacyjnych cudowności zwykły Polak to idiota.

Następna "wstrząsająca" informacja: "J. Kaczyński ogłosił decyzję w sprawie spotkania z Obamą", "Kaczyński spotka się z Obamą", "Kaczyński jednak spotka się z Obamą"… Te tytuły sugerują, że najpopularniejsza postać medialna nad Odrą i Wisłą zrobi wielką łaskę prezydentowi. Z mojego dziennikarskiego punktu widzenia to jest wspomniana wyżej psia wdzięczność. Strasznie rozmijająca się z prawdą. Oczywiście, bywało w naszej historii, że prezydenci Stanów Zjednoczonych uzależniali swoją wizytę w naszym kraju od możliwości spotkania się z opozycją, ale to było w czasach PRL-u.

Dziś mały prezes będzie jednym z setki polityków, którzy siądą albo staną w tej samej sali prezydenckiego pałacu, co Barack Obama. I tyle. Taki informacyjny chłam trafia do Państwa uszu i oczu. Nie dajmy się zniewolić przez cyników i kretynów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska