A tylko mój tato ma wiele, wiele sióstr i braci. W ten sposób uzbierało się w naszym domu kilkadziesiąt osób - nawet zrobiliśmy specjalne ławeczki. Nie dało się jednak zorganizować dla wszystkich wielkich prezentów. Więc każdy dostał jakiś drobiazg, a najfajniejszy prezent - Wielką Księgę Imion - wylosowaliśmy. Przypadł cioci Jadzi, najstarszej siostrze mojego taty. Atrakcją wieczoru było więc czytanie anegdot i opowieści o imieniu każdego z nas.
Bardzo lubię święta, zawsze jestem zatrudniona do gotowania barszczu z uszkami, pierogów i innych potraw, ale któregoś roku postanowiłam od tego odpocząć i pojechałam do koleżanki, która mieszka w Buenos Aires. Zabrała mnie nad ocean, ale miała jedną prośbę... żebym przywiozła grzyby i przygotowała barszczyk z uszkami, przyrządzając dla argentyńskich przyjaciół polską wigilię. No i przez pierwsze dwa dni, w stroju kąpielowym, ponieważ było 40 stopni... przygotowałam polską wigilię. Goście byli zachwycenii, wigilia udana, a i mi udało się w końcu poopalać nad oceanem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?