MKTG SR - pasek na kartach artykułów

70 lat Ślęzy Wrocław. Wspomnienia Bożeny Karkut

RB, Ślęza Wrocław
Przedstawiciele sekcji piłki ręcznej Ślęzy podczas spotkania z okazji premiery książki „Ślęza to Wrocław. 70 lat historii Pierwszego Klubu Sportowego”. Pierwsza z prawej Bożena Karkut.
Przedstawiciele sekcji piłki ręcznej Ślęzy podczas spotkania z okazji premiery książki „Ślęza to Wrocław. 70 lat historii Pierwszego Klubu Sportowego”. Pierwsza z prawej Bożena Karkut. Piotr Zadumiński
Prezentujemy kolejny fragmenty książki „Ślęza to Wrocław. 70 lat historii Pierwszego Klubu Sportowego”. Tym razem wspomnienia Bożeny Karkut, byłej szczypiornistki 1KS-u, jednej z najlepszych zawodniczek w historii polskiej piłki ręcznej, która ze Ślęzą zdobyła 1986 brązowy medal MP.

To zaczęło dobrze wychodzić…

Drużyna, do której dołączyłam, to były zawodniczki już zasłużone dla tego klubu, choć na przykład Ewa Stefunko czy Teresa Korwin-Kijuć miały przeszłość również w AZS AWF. Ślęza powstała z zawodniczek, które w AZS-ie albo nie załapały się do pierwszej drużyny, albo swoje już przeżyły i chciały sobie na koniec kariery jeszcze pograć. A że to zaczęło dobrze wychodzić… Uważam, iż to bardzo dobrze, że taki klub wtedy powstał. Dzięki temu wiele z tych dziewczyn przeżyło dużo fajnych chwil. Gdyby nie Ślęza, nie miałyby gdzie pójść. To było takie zaplecze AZS-u.

Ślęza awansowała do ekstraklasy i były próby zbudowania silnej drużyny. Często kluby po awansie myślały głównie o utrzymaniu, ale w Ślęzie był wtedy sprzyjający klimat. Plany były ambitne. Pojawiły się w Ślęzie zawodniczki grające w reprezentacji Polski: oprócz mnie była to Ula Falba w bramce, Mariola Osmola – rozgrywająca, i ja na skrzydłach. Kasia Frąszczak była już w Ślęzie i ocierała się o kadrę, zaś Ewa Stefunko nie grała już w reprezentacji, ale imponowała iście reprezentacyjną formą. Powstał naprawdę fajny zespół.

W Ślęzie był dobry klimat

Po całym tym zamieszaniu z odejściem z AZS-u, po przejściu do Ślęzy był to dla mnie moment, w którym z młodzieńczej, sportowej ambicji i wiary w ideały spadłam na ziemię. Zostałam też matką, byłam jeszcze młoda, ale już doświadczona.

Odeszłam z AZS-u po zdobyciu mistrzostwa i został niesmak. Potem grałam w klubie, który zdobył pierwszy medal w historii i wszyscy się bardzo cieszyli. To było bardzo fajne i ten brąz dał mi dużo satysfakcji. W Ślęzie był naprawdę dobry klimat. Ten medal zbiegł się w czasie z moim macierzyństwem – to są radosne momenty w życiu.

Najlepsza prawoskrzydłowa na świecie

Pamiętam przykrą dla mnie sytuację. Ja przyszłam do Ślęzy grać na prawym skrzydle. Potem poszłam na urlop macierzyński. Klub zakontraktował Ewę Pacewicz-Siemiątkowską – w tamtym czasie reprezentantkę Polski. Byłam rozżalona, że na moją pozycję ściągnęli zawodniczkę. Przyszedł do mnie do domu pan Tomkin, szef sekcji, dyskutowaliśmy. On zaczął, że teraz będę grać na lewym skrzydle. Trochę w żartach powiedziałam, że jeszcze będę grać na prawym skrzydle i będę najlepsza na świecie. Okazało się, że na mistrzostwach świata w 1990 roku wybrano mnie najlepszą prawoskrzydłową na świecie. Oprócz tego zostałam królową strzelczyń na tych mistrzostwach. Do dzisiaj jestem pierwszą i jak na razie ostatnią polską królową mistrzostw świata.

Wielkie widowiska, które elektryzowały kibiców

Mimo problemów cały czas byłyśmy w czołówce, choć z pewnością czegoś brakowało. Po moim powrocie w sezonie 1987/1988 trenerem był duet Machnacz – Stolarski. Klub starał się zapewnić nam jak najlepsze warunki. Po latach wydaje mi się, że zabrakło chyba trochę dobrego przygotowania zespołu. Wciąż w drużynie było sporo zasłużonych zawodniczek, jak choćby „Pawłosia” (Ewa Pawłowska-Grygier) – to była taka fajna dziewczyna, która mogła grać na każdej pozycji i wiecznie jej wychodziło. Przez parę lat Ślęza była blisko medalu i wiele razy stworzyła naprawdę wielkie widowiska, które elektryzowały kibiców. Działaczom to nie wystarczało, chcieli zbudować większą drużynę.

Wyjazd za granicę

Podczas wyjazdów na różne turnieje zagraniczne wielokrotnie miałam możliwość zostania. Niestety, wiązałoby się to z zamknięciem możliwości powrotu. Wiedziałam, że jak zostanę, to nie zobaczę rodziny przez następne dziesięć lat albo i dłużej, a oni nie mieli paszportów. To były bardzo trudne wybory życiowe i ja akurat się na ten krok nie zdecydowałam.
Pisałyśmy petycje o obniżenie wieku zawodniczki, która może wyjechać za granicę. Do tamtej pory to były 32 lata. Wydawało nam się, że 32 lata w sporcie to jest już bardzo dużo. Udało się i obniżyli ten wiek. Zdecydowałam się wyjechać, tak jak większość zawodniczek, nie ze względu na podniesienie poziomu sportowego. Stwierdziłam, że przez te parę lat grania za granicą mogę zapewnić mojej rodzinie lepsze życie na co dzień. Miałam to szczęście, że trafiłam do mocnych klubów i wiązało się to również z sukcesami sportowymi.

***
Pełne wspomnienia Bożeny Karkut, a także cała historia sekcji piłki ręcznej oraz 18 innych, które funkcjonowały w Ślęzie, znajdziecie w książce „Ślęza to Wrocław. 70 lat historii Pierwszego Klubu Sportowego”. Tę wyjątkową publikację, w której na ponad 700 stronach spisano historię klubu, kupisz w następujących punktach sprzedaży:
- Księgarnia Pod Arkadami, ul. Świdnicka 49
- Księgarnia Dodo, ul. Czarnieckiego 11C
- Księgarnia Wratislavia - plac Legionów 14
- Tajne Komplety - Księgarnia Partnerska DSW, Przejście Garncarskie 2
- Księgarnia Beta - Centrum Handlowe Astra, ul. Horbaczewskiego
- Księgarnia Beta - Sky Tower
- Księgarnia Beta - Centrum Handlowe Marino
- Księgarnia Podróżnika ul. Wita Stwosza 19/20
- Księgarnia "Tu czy Tam" - Hala Arena przy ul. Komandorskiej
- Księgarnia Kulturka, w Galerii Handlowej E.Leclerc
- Księgarnia Kwant ul. Prądzyńskiego 4

Album będzie do kupienia również w internetowych księgarniach:
- Księgarnia kibica sendsport.pl - www.sendsport.pl

Książkę można także zamówić z przesyłką do domu. Wystarczy napisać maila na adres: [email protected]. Cena albumu to zaledwie 89,90 zł (plus koszt przesyłki za pobraniem Pocztą Polską na terenie kraju 25 zł).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska