Jest to odświeżony materiał sprzed lat z archiwalnymi zdjęciami Wrocławia
Na historię miasta składają się oczywiście historię ludzi w nim wówczas żyjących. Fantastycznie widać to na przykładzie jednego ze zdjęć w galerii:

- Ten na zdjęciu z rozpiętym płaszczem. Co on pokazuje? - pyta Internauta o zdjęcia z Bogdanem Zdrojewskim, ówczesnym prezydentem Wrocławia.
- Front pracy :-) Słusznie doglądał roboty - odpowiada mu ktoś inny.
A fantastyczną historię do tego zdjęcia napisał chwilę później na swoim profilu Facebook'owym sam bohater, czyli Bogdan Zdrojewski:
Pamiętam czas, tego konkretnego zdjęcia. Miałem trudny dzień w samym urzędzie, kilka poważnych sporów, a także kolejny sygnał, iż coś znów blokuje inwestycję na rynku w okolicach Piwnicy Świdnickiej. Ruszyłem na piechotę (szybciej) z pl. Nowy Targ (tam wówczas urzędowałem. Na miejscu dotarłem tuż po wizycie Inspekcji Pracy. Miesiąc póżniej otrzymałem mandat za tolerowanie prac bez właściwych zabezpieczeń BHP
Pamiętać należy także zwycięski duet państwa Myczkowskich (projektantów nawierzchni a także stałych elementów wystroju) . Byli bardzo młodzi więc trzeba było tez stoczyć walkę z starszym pokoleniem projektantów, którzy nie mogli się z tym pogodzić). Ciekawe co dziś robią. Bardzo dobrze wspominam z nimi współprace. Byli bardzo rzetelni , otwarci, pracowici, gotowi do konsultacji o każdej godzinie.
Odnalazłem imiona projektantów Rynku to Róża i Tomasz Myczkowscy. Pozdrawiam ich serdecznie. Podobnie jak projektanta fontanny pana profesora Alojzego Gryta
Bogdan Zdrojewski przytacza także taką anegdotę z tamtych czasów:
Pamiętam upór jednego z mieszkańców, który nie chciał wpuścić ekipy do swojej piwnicy. Było to konieczne ze względu na usytuowanie końcówki przewodów gazowych. Trzeba było się niestety "włamać" (z obecnością policji oczywiście). Okazało się, że w tej piwnicy pędzony był bimber i to niezwykle profesjonalnie. Właściciel podał nas do sądu, policja także za pędzenie bimbru. Zakończyło się ugodą (wycofaniem obu oskarżeń) a właściciel piwnicy przyniósł do ratusza pół litra bimbru z następującym przekazem : "chciałem tylko udowodnić, że broniąc dostępu do piwnicy, broniłem niezwykłej jakości swojej produkcji, a tu dowód w sprawie" :-) . Gość miał około 75 lat i chyba już nie żyje. Ale serdecznie dziś Go wspominam.
Nic dodać, nic ująć...
TUTAJ ZNAJDZIECIE PIERWSZĄ CZĘŚĆ NASZEJ GALERII WROCŁAWIA Z LAT 90. XX WIEKU
Lata 90. XX wieku we Wrocławiu. Obskurny dworzec PKP, hotel ...
iPolitycznie - w jakim momencie w relacji polsko-ukraińskich jesteśmy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?