W sobotę (7 października) Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt przekazał informację o szokującym "znalezisku" w Lubinie. W jednej z chińskich restauracji znaleziono żywą gęś. Zwierzę było przetrzymywane w plastikowym pojemniku na podłodze w łazience. Dodatkowo wsadzono je do reklamówki, z której wystawała tylko głowa ptaka.
- Po pierwsze, zwykłym okrucieństwem jest trzymanie żywej istoty w worku, z którego wystaje tylko głowa. Po drugie, gdzie zachowanie jakichkolwiek standardów sanitarnych? Zdajemy sobie sprawę, że wiele zwierząt hodowanych jest tylko po to, by finalnie pozyskać z nich mięso. Jednak proces hodowli i utrzymania winien ograniczać cierpienie fizyczne i psychiczne do minimum - przekazują członkowie DIOZ.
Film ze "znaleziskiem" zamieszczamy poniżej:
Na miejsce zostali wezwani policjanci. Asp. szt. Sylwia Serafin z KPP w Lubinie przekazała, że na terenie restauracji funkcjonariusze nie znaleźli żadnego żywego zwierzęcia. - W restauracji nie było żadnych śladów przetrzymywania żywych zwierząt - piór czy krwi - dodaje policjantka.
heart 1
Zobaczcie także:
Po udostępnieniu nagrania w sieci rozpoczęła się dyskusja. Internauci komentują:
- Zwierzętom, również tym gospodarskim, należy się szacunek i humanitarne warunki. To zwierzę jest upodlone, wycieńczone, przerażone i prawdopodobnie chore. Jak [***] można być takim wyprutym z empatii? - mówi p. Agnieszka.
- Przecież dla ludzi, którzy żywią się żywymi istotami, to jest to samo czy kupujesz kaczkę w biedronce i ją jesz czy właśnie takim sposobem… wiec o co chodzi wam hipokryci? [...] - mówi Lasuczita.
- Średniowiecze, a co sanepid na to? Mięso bez badań? Zwierzę tam gdzie żywość? - pyta pani Magdalena.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?