Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znikają sklepy monopolowe. Tak miasto walczy z problemami alkoholowymi

Ewa Wilczyńska
Fot. Piotr Krzyżanowski/zdjęcie ilustracyjne
Nasz Czytelnik, Piotr Oracz, ma wątpliwości czy prezydent Rafał Dutkiewicz jest przyjacielem przedsiębiorców. Bo jak tłumaczy "Podpisując uchwałę w 2014 dotyczącą miejsc sprzedaży alkoholu skazał kilkadziesiąt sklepów z alkoholem na zagładę, pozbawiając ludzi dorobku życia, miejsc pracy i środków do życia. Właściciele znajdują się w trudnej sytuacji materialnej, do urzędu nie będą wpływać środki z opłaty koncesji i podatku od nieruchomości." Piotr Oracz pyta, czy nie ma innych sposobów walki z alkoholizmem niż zabieranie koncesji sklepom, które handlują alkoholem od 20 lat. Dodaje, że była nawet próba samobójcza u jednego z właścicieli, który nie dostał zezwolenia na sprzedaż alkoholu. Odpowiedzi szukała reporterka Gazety Wrocławskiej Ewa Wilczyńska.

Faktycznie, nie wszyscy przedsiębiorcy, którzy składają wnioski o koncesje ją otrzymują. W samym 2014 roku odmów było 34. Także dla właścicieli sklepów, którzy działają od lat. Taka sytuacja spotkała m.in "Sonię" przy ul. Kolistej czy "Toma" przy ul. Dolnobrzeskiej. Obecnie działających punktów sprzedaży alkoholu we Wrocławiu jest 1604.

Kornelia Kasprzyk, Zastępca Dyrektora Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych podkreśla, że każdy nowy wniosek – także ten składany przez tego samego przedsiębiorcę i dotyczący tego samego punktu sprzedaży - musi być rozpatrywany od nowa, w ramach obowiązujących przepisów.

W roku 2014 Rada Miejska Wrocławia opublikowała tekst z 2011 roku, dotyczący wprowadzenia zakazu sprzedaży, podawania oraz spożywania alkoholu w miejscach, obiektach lub na określonych obszarach miasta, który obowiązuje od 2012 roku.

Tym samym sklep monopolowy nie może znajdować się w pobliżu żłobka, przedszkola, szkoły albo kościoła. Alkoholu nie wolno także sprzedawać w okolicy pętli autobusowych i tramwajowych. Na terenie obiektów rekreacyjnych np. basenów dozwolony jest jedynie handel piwem o zawartości do 4,5% alkoholu. Chyba że zostanie tam wydzielona część gastronomiczna.

Zobacz też: Czemu przy budowie kanalizacji nie buduję się od razu chodników?

Stąd sytuacje, że sklep, który 20 lat posiadał koncesję już jej nie otrzyma. Wystarczy, że w jego okolicy powstanie obiekt chroniony przepisami prawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Tak było na przykład ze sklepem na ul. Piłsudskiego - w tym samym budynku powstał tam punkt przedszkolny. Podobna sytuacja miała miejsce z punktem "Sonia" przy ul. Kolistej - tam na przeszkodzie w uzyskaniu koncesji stanął żłobek.

Kornelia Kasprzyk podkreśla, że ich zadaniem jest nie tylko wydawaniem zezwoleń, ale także profilaktyka i przeciwdziałanie uzależnieniem. - Ustawa nakazuje nam tworzyć warunki, które mają na celu promowanie innej aktywności, niż spożywanie alkoholu - tłumaczy.

Podkreśla jednak, że sklepy mają możliwość odwołania się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska