Nasza Loteria

Znienawidzone przez wrocławian pudła staną na kolejnej ulicy

MC
Na ul. Żeromskiego we Wrocławiu także staną skrzynki z roślinami?
Na ul. Żeromskiego we Wrocławiu także staną skrzynki z roślinami? MK
Wrocławianie zdecydują, jak ma się zmienić ulica Żeromskiego na osiedlu Ołbin, a w zasadzie jej odcinek pomiędzy ulicami Jedności Narodowej i Nowowiejską. W planie są nasadzenia zieleni, zagospodarowanie deszczówki, a także "uporządkowanie parkowania" w duchu podobnym do znienawidzonego przez mieszkańców projektu Groow Green realizowanego między innymi na ulicy Daszyńskiego. Czy skrzynki z roślinami mają pojawić się także na Żeromskiego i ograniczyć ruch? Swoje pomysły można zgłaszać do 26 lipca.

Ruszyły konsultacje społeczne dotyczące urządzenia zieleni na ul. Żeromskiego, na odcinku od ul. Jedności Narodowej do ul. Nowowiejskiej. Dziś ta część osiedla Ołbin jest określana jako szara i betonowa, a samochody parkują tam na chodnikach. Być może niedługo się to jednak zmieni.

O modernizację ulicy Żeromskiego kilkukrotnie wnioskowano w ramach kolejnych edycji Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego, jednak bezskutecznie. Pomysł nie zyskał akceptacji wrocławian.

Ul. Żeromskiego od Nowowiejskiej do Jedności Narodowej miałaby być oparta na elementach infrastruktury zielono - niebieskiej, czyli dotyczącej zieleni i gospodarowania wodą opadową. W ramach inwestycji wymienione będą także chodniki i "uporządkowane parkowanie".

Jak podkreśla magistrat, idea jest zbliżona do projektu Grow Green, w ramach którego na podwórkach na Ołbinie pojawiło się 7 parków kieszonkowych, a na ulicy Daszyńskiego ustawiono skrzynie z roślinami, które rozzłościły nie tylko mieszkańców, ale i policję. Kierowcy do dziś klną tam na czym świat stoi, próbując przejechać między ustawionymi na zlecenie urzędników skrzyniami.

Na Żeromskiego mają pojawić się ogrody deszczowe (kompozycje roślinne w donicach lub gruncie zasilane deszczówką), drzewa i krzewy, zielone ściany z bluszczu i elementy uspokojenia ruchu nasadzone bezpośrednio przy ulicy.

Co mają zyskać mieszkańcy ul. Żeromskiego według urzędników?

  • lokalne obniżenie temperatury i przeciwdziałanie tzw. miejskiej wyspie ciepła;
  • zwiększenie bioróżnorodności;
  • poprawę jakości powietrza (zieleń ma wpływ na walkę ze smogiem);
  • poprawę estetyki;
  • opóźnianie spływu wód deszczowych do kanalizacji (ma zapobiegać podtopieniom);
  • wody opadowe będą wykorzystane do podlewania roślin.

Przypomnijmy, że część pomysłów projektu Groow Green wykonanych na pobliskiej ulicy Daszyńskiego spotkała się z ogromną krytyką mieszkańców. Zabrano im tam miejsca parkingowe, skrzynki z roślinami początkowo zachodziły na jezdnie, przez co ograniczały widoczność, a także bardzo utrudniały jazdę w tym miejscu. Wrocławianie w rozmowie z portalem GazetaWroclawska.pl określili nawet, że ten pomysł zasługuje na otrzymanie "Nagrody Jobla".

Zielona ulica Daszyńskiego miała być innowacyjnym projektem na skalę Europy i przygotować miasto do zmian klimatycznych. Mieszkańcom jednak ta "nowoczesność" nie przypadła kompletnie do gustu, uznali, że to bzdura, a wydane na skrzynki przy ulicach pieniądze można było wykorzystać na znacznie potrzebniejsze i praktyczniejsze projekty. Przy Daszyńskiego stanęły na przykład ławki przy samej jezdni.

- Zapraszam pana prezydenta Sutryka i jego świtę, niech tu usiądą, niech wypoczywają i niech wąchają te spaliny z rur wydechowych. Poroniony pomysł. To kosztowało 1,8 mln zł? Ile elewacji można by za tą kwotę zrobić – mówił naszemu reporterowi mieszkaniec ulicy Daszyńskiego, Lech Rybicki.

Ostatecznie miasto nieco ugięło się pod naciskami mieszkańców i skrzynki trochę cofnięto, aby nie nachodziły na jezdnię. Wiele osób jednak wciąż ten projekt uważa za kontrowersyjny lub po prostu nieprzemyślany.

O przyszłości ulicy Żeromskiego można decydować do 26 lipca wypełniając formularz konsultacyjny. 9 lipca odbędzie się także spotkanie online z mieszkańcami.

od 16 lat
Wideo

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 32

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Niemiecka gazeta próbuje zaszczepić w ludziach nienawiść i wcale się tego nie wstydzi.

Publikownie opinii ludzi, którzy nielegalnie parkowali w obrębie skrzyzowania dowodzi że argumenty gazety są od czapy,Zadaniem tej gazety od czasu kupienia jej przez Niemców jest skłócanie mieszkanców.

G
Gość

Znienawidzone? To tylko przez przeciwników Sutryka czytających te Gazetę :) a spytajcie co sądzą mieszkańcy. Zamiast 20 letnich passatów stojących na chodnik z psimi kupami są "znienawidzone" donice.

N
Nie dla ? sutryka

A czy te pudła nie mogą się spalić tak jak często same z siebie zapalają samochody

G
Gość
4 lipca, 18:17, Wrocławianin:

A co mądrego mogą lewaki wymyśleć? zobaczcie oni nie maja żadnego pojęcia o rzadzeniu wydają nasze pieniądze kąpletnie bez sensu. Zamiast porobić chodniki czy elewację w kamienicach bo tynk na głowe leci to oni stawiają koryta do siedzenia na ulicy

5 lipca, 19:23, Gość:

Zacznijcie sadzić drzewa a te skrzynki możecie sobie... pseudoekolodzy. Kamienicom przydałby się remont.

Trzeba by wyrzucić auta i zwęzić drogi pod drzewa a to droższe od robienia klombów.

Oczywiscie klomby są dobre ale nie wszędzie i czas na sadzenie drzew też przyjdzie

a
aser

na onkologie nie na pudła

G
Gość
4 lipca, 18:17, Wrocławianin:

A co mądrego mogą lewaki wymyśleć? zobaczcie oni nie maja żadnego pojęcia o rzadzeniu wydają nasze pieniądze kąpletnie bez sensu. Zamiast porobić chodniki czy elewację w kamienicach bo tynk na głowe leci to oni stawiają koryta do siedzenia na ulicy

Zacznijcie sadzić drzewa a te skrzynki możecie sobie... pseudoekolodzy. Kamienicom przydałby się remont.

G
Gość
5 lipca, 10:33, PRAWDA:

Pamiętaj, Szanowny Czytelniku niemieckich mediów ukazujących się w języku polskim, że dla ich wydawcy jesteś małpą przepasaną biało-czerwoną flagą, rządzoną przez „świra” i „taliba”, których sam sobie wybrałeś. Dokładnie tak postrzega Cię koncern Ringier Axel Springer Polska. Pomyśl o tym, zanim wydasz swoje ciężko zarobione pieniądze na „Fakt” czy „Newsweeka”.

Gazeta Wrocławska- jest częścią Verlagsgruppe Passau, niemieckiej grupy medialnej obecnej w Niemczech i Polsce.

Obecnie Axel Springer jest w rękach amerykańskich a dokładnie Kravisa Kohlberga. Udział obcych mediów nie powinien przekraczać 10% bo zaczynają się manipulacje opinią publiczną.

G
Gość

Buspasy i przenośne doniczki - czekamy na więcej.

G
Gość

Sutryk musi odejść!

M
MM
4 lipca, 21:24, MM:

Nigdy tego nie rozumiem. Pierwsze kierowcy krzyczą, że wolą stać w korkach niż jeździć KM, rowerem, skuterem, hulejnogą czy iść piechotą.

I ja się zgadzam, że jak ktoś chce stać w korku to należy mu to umożliwić. Ale gdy miasto im to umożliwia to drą się, że im znów nie pasuje.

Kierowcom nigdy się nie dogodzi. A skrzynki ładne, zielone...

I dlaczego miasto ma fundować elewacje panu Lechowi Rybickiemu?

5 lipca, 00:51, Gość:

Ulice są dla samochodów od zawsze i nie robi się na nich ogródków, które stanowią zagrożenie dla ruchu samochodowego i pieszych. Rujnować dobre chodniki i sadzić na nich rachityczne drzewka (parę już uschło) to objaw niegospodarności - łatwo wydaje się nieswoje pieniądze. Kierowcy wolą nie stać w korkach, a za płacone podatki mają prawo oczekiwać usprawniania ruchu a nie utrudniania, bo to właśnie zwiększa smog.

A skąd ta głupia idea, że ulice są dla samochodów? Ulice są dla wszystkich uczestników ruchu. To to samo przysposobienie co myśliwi, że lasy są dla myśliwych, a reszta to goście?

Ulice nie stanowią prywatnej własności samochodów. A podatki płacą wszyscy i nie widzę tu powodu uprzywilejowania jednej grupy. A zanim wyskoczysz tu z akcyzą na paliwie to gadaj z rządem PIS na co tą kasę wyznacza,bo na pewno nie idą na drogi i dróg miejskich ulic to się nijak nie tyczy.

Ja wolę za moje podatki sadzić rachityczne(lubicie ostatnio to słowo) drzewka niż sponsorować kolejne tory wyścigowe dla kierowców spod Wrocławia.

G
Gość
3 lipca, 19:29, Gość:

Artykuł jednostronny jak wiadomości TVP. Rozmawiałem z ludźmi którzy tam mieszkają i bardzo sobie chwalą te zmiany, przy okazji mówią że auta jeżdżą wolniej.

4 lipca, 07:46, Gość:

Prośba.

Może ktoś napisze: Ja tam mieszkam i mnie się podoba. Nie interesują nikogo informacje typu - rozmawiałem.

4 lipca, 13:15, Gość:

Ale że tynk leci płatami na chodnik, to też Ci się podoba?

Syf dookoła, zamiast to zrewitalizować, stawia się palety z kwiatkami.

To taka logika: mam wrzód na czole, więc kupię sobie puder i zrobię make up

Krawęznikowy park dla maluczkich, może tynk im spadnie na głowę . Chodniki zwężone, że wózek z bliżniakami czy inwalidzki się nie zmieszczą, nie mówiąc już o wyładowywaniu mebli lub innych "gabarytów". Tylko klakierzy się cieszą, nikt więcej.

G
Gość
4 lipca, 23:52, Max:

Planując takie inwestcje należy myśleć o potrzebach i upodobaniach miejscowych mieszkanców. Ludzie którzy się tu urodzili i wychowali w pełni akceptują obecny stan rzeczy. Prawdziwi Tubylcy ( nie da się ukryć obecnie głównie "pokolenie 500 " różnoraki element i nieliczni juz romowie ) przyzwyczaili sie dawno do rozsypujących budynków i zapuszczonych podwórek. Mają nawet świadomość , że z podatków które bardzo z nich nieliczni odprowadzaja do miasta to pewnie nie starcza nawet na sprzątanie ulic. Nowe kwietniki to dla nich ciekawa odmiana, a spowolnienie ruchu zwiększa bezpieczeństwo maluchów. Zamęt sieją nowi przybysze, co kupili za grosze stare mieszkania od spadkobierców albo od komornika. Są mega roszczeniowi, oczekują że miasto wyremontuje im budynki, podwórka , ulice i to natychmiast bo przyjezdnej szlachcie z księżyca się poprostu należy. Napuszczają pismaków, nic im się nie podoba, po prostu tragedia.

A skąd Max ma takie informacje? Nikt tego nie akceptuje i pieniądze (prawie 2 mln zł) należało wydać na bardziej potrzebne inwestycje czy remonty, choćby uporządkować zapyziałe podwórka czy zlikwidować wspólne toalety na klatkach schodowych.

G
Gość
4 lipca, 21:24, MM:

Nigdy tego nie rozumiem. Pierwsze kierowcy krzyczą, że wolą stać w korkach niż jeździć KM, rowerem, skuterem, hulejnogą czy iść piechotą.

I ja się zgadzam, że jak ktoś chce stać w korku to należy mu to umożliwić. Ale gdy miasto im to umożliwia to drą się, że im znów nie pasuje.

Kierowcom nigdy się nie dogodzi. A skrzynki ładne, zielone...

I dlaczego miasto ma fundować elewacje panu Lechowi Rybickiemu?

Ulice są dla samochodów od zawsze i nie robi się na nich ogródków, które stanowią zagrożenie dla ruchu samochodowego i pieszych. Rujnować dobre chodniki i sadzić na nich rachityczne drzewka (parę już uschło) to objaw niegospodarności - łatwo wydaje się nieswoje pieniądze. Kierowcy wolą nie stać w korkach, a za płacone podatki mają prawo oczekiwać usprawniania ruchu a nie utrudniania, bo to właśnie zwiększa smog.

M
Max

Planując takie inwestcje należy myśleć o potrzebach i upodobaniach miejscowych mieszkanców. Ludzie którzy się tu urodzili i wychowali w pełni akceptują obecny stan rzeczy. Prawdziwi Tubylcy ( nie da się ukryć obecnie głównie "pokolenie 500 " różnoraki element i nieliczni juz romowie ) przyzwyczaili sie dawno do rozsypujących budynków i zapuszczonych podwórek. Mają nawet świadomość , że z podatków które bardzo z nich nieliczni odprowadzaja do miasta to pewnie nie starcza nawet na sprzątanie ulic. Nowe kwietniki to dla nich ciekawa odmiana, a spowolnienie ruchu zwiększa bezpieczeństwo maluchów. Zamęt sieją nowi przybysze, co kupili za grosze stare mieszkania od spadkobierców albo od komornika. Są mega roszczeniowi, oczekują że miasto wyremontuje im budynki, podwórka , ulice i to natychmiast bo przyjezdnej szlachcie z księżyca się poprostu należy. Napuszczają pismaków, nic im się nie podoba, po prostu tragedia.

W
Wrocławianin

A co mądrego mogą lewaki wymyśleć? zobaczcie oni nie maja żadnego pojęcia o rzadzeniu wydają nasze pieniądze kąpletnie bez sensu. Zamiast porobić chodniki czy elewację w kamienicach bo tynk na głowe leci to oni stawiają koryta do siedzenia na ulicy

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska