Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złotoryja: Ochotnicy do Narodowych Sił Rezerwy skaczą ze spadochronami

Piotr Kanikowski
Z
Z Fot. Archiwum bazy lotniczej "Baryt" w Stanisławowie
W schowanej wśród lasów Bazie Lotniczej Baryt w Stanisławowie 30-osobowa grupa żołnierzy rezerwy i kandydatów do Narodowych Sił Rezerwowych przechodzi trzytygodniowe szkolenie spadochronowe. Instruktorami są podkomendni Jana Kuska - członkowie Jednostki Poszukiwawczo-Ratowniczej w Złotoryi.

Kurs jest jednym z wielu organizowanych w Stanisławowie na zlecenie Ministerstwa Obrony Narodowej. - Tak jak w wojsku, uczestnicy są skoszarowani i obowiązują ich te same zasady, co w jednostce - opowiada Jan Kusek. - 12 oddało u nas pierwszy skok spadochronowy w życiu. Reszta ma już jakieś doświadczenie i podczas szkolenia doskonali swoje umiejętności.

W Stanisławowie rezerwiści i kandydaci do NSR uczą się nie tylko wykonywania skoków, ale też strzelają, poznają taktykę działań specjalnych i elementy wspinaczki wysokogórskiej. We wrześniu Jan Kusek będzie szkolił kolejną grupę - tym razem na nawigatorów i obserwatorów samolotowych.

Jednostka Poszukiwawczo-Ratownicza w Złotoryi pomaga MON-owi przygotować ochotników do Narodowych Sił Rezerwowych. To nowa, właśnie tworzona formacja, składająca się z ochotników gotowych na (maksymalnie) 30 dni w roku założyć mundur i poddać się szkoleniu wojskowemu. Przez resztę roku żołnierze NSR będą żyć, jak dotąd - mieszkać w domach i normalnie pracować. Za okres spędzony w jednostce dostaną żołd, podobnie jak żołnierze zawodowi. Wojsko będzie też wypłacać ich firmie rekompensatę za nieobecnego pracownika. Ochotnik ma być objęty ochroną przed zwolnieniem z pracy - równie skuteczną jak w przypadku związkowców.

Dotąd zainteresowanie Dolnoślązaków służbą w Narodowych Siłach Rezerwowych jest, delikatnie mówiąc, umiarkowane. Nabór trwa od początku miesiąca. Do Wojskowej Komendy Uzupełnień w Jeleniej Górze zgłosiło się dotąd zaledwie kilkanaście osób. Major Grzegorz Szamszur, zastępca komendanta WKU, poważnie się martwi, że rządowy plan powołania do końca roku 10 tysięcy rezerwistów spali na panewce. Powód? - Nie ma marchewki - wyjaśnia major Szamszur. - Żołd będzie wypłacany tylko za 30 dni ćwiczeń w roku. Jedyną zachętą jest możliwość wyjazdu na misje zagraniczne.

Do WKU w Bolesławcu zgłosiło się około 70 kandydatów do Narodowych Sił Rezerwy. - Przychodzą zarówno mężczyźni po odbyciu zasadniczej służby wojskowej, jak i cywile bez przeszkolenia - mówi kapitan Jerzy Szelinger, p.o. komendanta Wojskowej Komendy Uzupełnień w Bolesławcu. - Przeważają młodzi ludzie, do 35. roku życia, choć zdarzył się także 51-letni pan, któremu musieliśmy odmówić ze względu na jego wiek.

W Legnicy jest kilkudziesięciu chętnych do Narodowych Sił Rezerwowych. - Mamy wielu zainteresowanych, którzy nie odbyli zasadniczej służby wojskowej. Dla nich szansa na wstąpienie do NSR jest przewidziana w 2011 roku, po odbyciu służby przygotowawczej - informuje major Sławomir Komorowski, zastępca komendanta WKU w Legnicy.
Są specjalności, na których wojsku zależy szczególnie. Narodowe Siły Rezerwy chętnie widziałyby w swoich szeregach lekarzy, kierowców z kategorią prawa jazdy C, operatorów maszyn oraz tłumaczy.

NSR nie tylko dla mężczyzn
Ustawa o NSR w jednakowy sposób traktuje mężczyzn i kobiety. - Niestety, na dzień dzisiejszy nie odnotowaliśmy realnego zainteresowania kobiet służbą w Narodowych Siłach Rezerwowych - mówi major Sławomir Komorowski z WKU w Legnicy. - Istotnym ograniczeniem w tej kwestii jest fakt, że do służby w NSR może być przyjęty żołnierz rezerwy, czyli taki, który pierwsze szlify w mundurze ma już za sobą. Wśród pań jest stosunkowo mało takich, które spełniają powyższy warunek. Sądzę jednak, że z chwilą uruchomienia szkolenia w ramach służby przygotowawczej znajdzie się spora część kobiet, które będą chciały spełnić warunki pozwalające na przyjęcie do Narodowych Sił Rezerwowych.

Co mogłoby skusić Cię do służby w Narodowych Siłach Rezerwowych? Komentujcie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska