MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdemontowano organy w Katerze św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Gigantyczny instrument przejdzie gruntowany remont

Remigiusz Biały
Remigiusz Biały
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Katedra św. Jana Chrzciciela została bez organów. Trzeba je było zdemontować, bo przez najbliższe cztery lata będą remontowane. Koszt prac (na dziś) to prawie 16 milionów złotych. Organy do katedry trafiły po wojnie, ale niekompletne – z 230 głosów ozostało 151. Po remoncie ma być ich więcej, aż 180. "Zabrzmią tak, że przejdą ciarki".

Spis treści

Podnośnik hydrauliczny w nawie głównej Katedry św. Jana Chrzciciela to niecodzienny widok i niekoniecznie pasuje do wystroju liturgicznego. Sprzęt był jednak niezbędny do demontażu organów Sauera.

Generalny remont największych we Wrocławiu organów

- Organy wymagają kompleksowej renowacji – nie tylko piszczałki, ale też cały układ elektryczny i napęd, który jest jeszcze poniemiecki. Konstruktorzy muszą również sprawdzić, w jakim stanie jest empora organowa, która dźwiga tak ciężki instrument. Demontaż trwał trzy miesiące, ale remont potrwa 3,5 roku, do sierpnia 2027 roku - mówi Włodzimierz Patalas, sekretarz Miasta Wrocławia.

Po remoncie instrument powiększy się o dodatkowe głosy. Renowacji podejmie się konsorcjum z firmą Zych – Zakłady Organowe jako liderem spod Warszawy. Szacowany koszt prac to prawie 16 milionów złotych. Nad remontem będzie pracować 30 osób. Organy są już zapakowane w skrzynie, a empora - pusta.

Zdemontowano organy w Katerze św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Gigantyczny instrument przejdzie gruntowany remont. Zobaczcie zdjęcia >>

- Obecnie w katedrze grają organy elektryczne, które na tyle godnie, na ile to możliwe, zastępują wielki instrument. Gdy wrócą do nas organy Sauera, chcemy, by posłużyły nie tylko muzyce liturgicznej, choć oczywiście, będzie to ich główne przeznaczenie. Myślimy o koncertach organowych, zwłaszcza że Wrocław będzie miał trzy potężne organy: współczesne w Narodowym Forum Muzyki, englerowskie (barokowe) w św. Elżbiecie i właśnie katedralne (z czasów niemieckiego romantyzmu) – dodaje ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej.

3,5 miliona złotych zostało przyznane rok temu w ramach Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Miasto Wrocław zapewnia kolejne 7,5 miliona. Pozostałe środki będą pochodzić ze zbiórki archidiecezji oraz od sponsorów. Każda parafia archidiecezji przekaże jedną tacę w roku na remont.

Zobacz też:

Organy mają odzyskać dawne brzmienie

- W wyniku remontu organy z wrocławskiej katedry otrzymają nowe głosy. Mamy już porównanie stanu obecnego, z tym oryginalnym projektem. Zachodzi potrzeba przywrócenia instrumentowi pełnego brzmienia. Należy uzupełnić go o głosy podstawowe oraz tzw. języczkowe. Gdy w latach 50. instalowano organy w katedrze, po prostu nie było na to pieniędzy. Remont z lat 90. także nie pozwolił na całkowite uzupełnienie – wyjaśnia organmistrz Dariusz Zych, lider konsorcjum, które wyremontuje instrument.

W ramach remontu przywrócona zostanie dyspozycja organów możliwie zbliżona do tej z czasów, gdy stały one jeszcze w Hali Stulecia. Wówczas miały one 230 głosów. Do katedry po wojnie trafiło jedynie 151 głosów. Po remoncie ma ich wybrzmieć 180. Przywrócenie oryginalnego kształtu organów nie jest możliwe, ze względu na ograniczenia nośności balkonu w katedrze. Instrument waży 30 ton.

Wrocławska Katedra bez organów. Pojechały do remontu,
Paweł Relikowski / Polska Press

Zdemontowano organy w Katerze św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Gigantyczny instrument przejdzie gruntowany remont. Zobaczcie zdjęcia >>

Instrument, który wyprzedzał epokę

Organy Sauera oryginalnie zbudowano dla wrocławskiej Hali Stulecia. Max Berg - projektant tej budowli - z góry zakładał, że największa w tamtych czasach kopuła świata powinna rozbrzmiewać muzyką o jakości dorównującej jej rozmachowi architektonicznemu. W fazie projektowania poświęcił mnóstwo uwagi temu, by kształt wnętrza i faktury powierzchni ścian zapewniały odpowiednią akustykę.

Władze ówczesnego Breslau, choć wydały ogromną na owe czasy sumę 1,9 miliona marek na budowę samej hali, nie poskąpiły też pieniędzy na organy. Za prawie 100 tysięcy marek zamówiono je w renomowanych zakładach organowych Sauera we Frankfurcie nad Odrą. Dzieło ważyło 50 ton. Było tak gigantyczne, że z Frankfurtu wieziono je jedenastoma wagonami kolejowymi. W instrumencie zainstalowano najlepsze, co mogła zaoferować ówczesna myśl technologiczna, z opatentowanymi prawnie rozwiązaniami włącznie. I zamontowano je w trakcie budowy hali.

- Organy zbudowane dla Hali Stulecia były pierwszym instrumentem Sauera z elektropneumatyczną trakturą gry. Wielkością i techniką wyprzedzały swoją epokę – mówi Dariusz Zych.

Nad muzycznym aspektem przygotowania instrumentu pracował profesor Karl Straube z Lipska, muzyczna gwiazda swoich czasów, człowiek najczęściej koncertujący także poza granicami ówczesnych Niemiec, a przez to najlepiej zorientowany w światowych trendach.

Organy w momencie oddania do użytku miały 152 głosy, które wydobywano przy pomocy ponad 15 tysięcy piszczałek. Ponadto na wysokości 25 metrów, na pierścieniu kopuły Hali Stulecia, funkcjonowały drugie, mniejsze echoorgany na 31 głosów. Jeszcze przed II wojną światową tak gigantyczne organy powiększono o kolejnych kilkadziesiąt głosów.

Zdemontowano organy w Katerze św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Gigantyczny instrument przejdzie gruntowany remont. Zobaczcie zdjęcia >>

Katedra św. Jana Chrzciciela została bez organów. Te zostały zdemontowane i przez najbliższe cztery lata będą remontowane.

Zdemontowano organy w Katerze św. Jana Chrzciciela we Wrocła...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska