Centrum Zdrowia Kobiety - Medfemina, czyli jedyna w stolicy Dolnego Śląska prywatna porodówka, zawiesza wykonywanie cesarskich cięć. Wcześniej w placówce zrezygnowano także z przeprowadzania porodów naturalnych.
Zarząd szpitala tłumaczy, że powodem jest decyzja o koncentracji działalności placówki na wykonywaniu operacji ginekologicznych w ramach ginekologii operacyjnej. W głównej mierze ma być to endometrioza, usuwanie mięśniaków i torbieli oraz innych schorzeń typowo kobiecych. Szpital ma za mało sal, żeby pomieścić zarówno pacjentki położnicze, jak i ginekologiczne. Trzeba było coś wybrać. Zdecydowano się więc na wycofanie oferty cięć cesarskich.
Na Facebooku przedstawiciele placówki zamieścili natomiast informację, z której może wynikać, że głównym powodem takiej decyzji były pieniądze. W jednym z komentarzy zamieszczonych przez Centrum Zdrowia Kobiety - Medfemina czytamy, że ich oferta była skierowana do kobiet, które chciały rodzić w lepszych warunkach, niż są proponowane w publicznych szpitalach i które, przede wszystkim, było na to stać. Okazało się jednak, że takich pań znalazło we Wrocławiu i w okolicach za mało, by zapewnić ciągłość dyżuru położniczego przez całą dobę. Przedstawiciele szpitala podejrzewają, że ich oferta powstała przedwcześnie i nasz rynek nie był na nią jeszcze gotowy.
Na prywatnej porodówce na świat przychodziło średnio 500 dzieci rocznie. Decyzję o zawieszeniu wykonywania cięć cesarskich podjęto w ostatnich dniach grudnia. Trzeba było odwołać dwa zabiegi, a także wiele zaplanowanych już na styczeń wizyt, gdzie miały zostać ustalone konkretne daty porodu.
Jedną z takich kobiet, które muszą szukać teraz alternatywy, jest pani Karolina, od lat klientka Medfeminy. Urodziła tam swoje pierwsze dziecko, a za cztery tygodnie chciała wydać na świat także kolejne.
- W obecnej ciąży od samego początku omawiałyśmy z lekarką poród w Medfeminie, od ostatniego miesiąca byłam z nią umówiona, że o ile nie pojawią się przeciwwskazania medyczne, będzie ponownie wykonywać cięcie 3 lutego. Na wizycie kontrolnej 27 grudnia potwierdziła mi ten termin, a rejestracja ustaliła formalną wizytę kwalifikacyjną na 15 stycznia tego roku. 2 stycznia przeczytałam natomiast na stronie internetowej, że wstrzymują ciecia. Nigdy Medfemina nie kontaktowała się ze mną w tej sprawie oficjalnie, nie odwołano mojej wizyty kwalifikacyjnej. Lekarka prowadząca ciążę na kontroli 3 stycznia wielokrotnie przepraszała za taki obrót sprawy, zapewniając, ze personel nie miał świadomości zawieszenia cięć aż do 31.12.2019 - tłumaczy pani Karolina.
Kobieta jest zdenerwowana, bo jak tłumaczy, gdyby otrzymała tę informację wcześniej, mogłaby zmienić lekarza prowadzącego na takiego, który pracuje w jednym z publicznych szpitali lub zorganizować opiekę nad pozostałymi dziećmi i urodzić w placówkach w Katowicach czy Bielsku - Białej. Teraz jest to już niemożliwe, gdyż zostało zbyt mało czasu do rozwiązania.
Pań niezadowolonych z decyzji szpitala jest więcej. Z facebookowych komentarzy zamieszczonych na profilu placówki wynika, że czują się potraktowane niewłaściwie i pozostawione same sobie na kilka tygodni przed tak ważnym i stresującym dla nich dniem, jakim jest poród.
- Cztery tygodnie to jest zbyt krótki okres, żeby pacjentki w trzecim trymestrze mogły bez stresu zorganizować sobie alternatywę - dodaje pani Karolina.
Szpital tłumaczy, że u nich każda pacjentka, która miała już nawet wyznaczony termin cesarki i tak musiała przygotować sobie alternatywę, w razie gdyby poród zaczął się innego dnia. W placówce zabiegi odbywają się bowiem jedynie według zaplanowanego harmonogramu, nieprowadzony jest też dyżur, gdzie mogłyby się zgłaszać panie w trakcie akcji porodowej.
W Polsce wszystkie cięcia cesarskie muszą być wykonywane ze wskazań medycznych. Prawo zakazuje przeprowadzania tych zabiegów "na życzenie" pacjentki.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?