Ligowy debiut trenera Mariusza Lewandowskiego przypadł na chłodny grudniowy wieczór. Wychowanek "Miedziowych", który kilka dni temu zastąpił na stanowisku trenera pierwszej drużyny Piotra Stokowca, musiał poradzić sobie bez kilku ważnych piłkarzy.
W kadrze na mecz z Bruk-Betem Termaliką zabrakło przede wszystkim kontuzjowanego Jarosława Jacha. Do nieobecności Filipa Starzyńskiego i Sebastiana Boneckiego wszyscy już w Lubinie przywykli, ale brak takiego filaru jak reprezentacyjny stoper to nie lada problem. Zwłaszcza, że Czarnogórzec Sasa Balić musi łatać wyrwę na lewej obronie, powstałą wskutek kontuzji Daniela Dziwniela.
W związku z tym trener Lewandowski postawił na grę czwórką obrońców, w drugiej linii klasyczny romb stworzyli Adam Matuszczyk, Jarosław Kubicki, Filip Jagiełło i Bartłomiej Pawłowski, a za strzelanie bramek odpowiadać mieli Patryk Tuszyński i Jakub Świerczok.
W składzie Bruk-Betu Termaliki niespodzianek nie było. Warto jednak odnotować, że na ławce rezerwowych zasiadł 25-letni Serb Dejan Janjatović, który w piątek został zgłoszony do rozgrywek LOTTO Ekstraklasy.
Piłkarze obu zespołów na murawę wyszli w asyście św. Mikołaja. Jeśli miałby on rozdawać prezenty za kreowanie dogodnych sytuacji do zdobycia bramki, na początku sobotniego starcia nie musiałby zbyt często sięgać do swojego worka. Na prezent najmocniej jako pierwszy zasłużył sobie jednak Łukasz Piątek. Były zawodnik Zagłębia w 10. min otworzył wynik spotkania. Goście wykorzystali zdezorientowanie defensywy lubinian, Martin Miković dograł na 11 metr do Piątka, a ten ze stoickim spokojem pokonał Martina Polacka. Strzelec nie celebrował swojego trafienia.
Podopieczni Mariusza Lewandowskiego swoich szans szukali w głównej mierze w dośrodkowaniach. Próbował Sasa Balić, próbował Alan Czerwiński, najlepszą piłkę na głowę Jakuba Świerczoka posłał natomiast w 25. min Filip Jagiełło. Na posterunku był jednak Jan Mucha, który wyciągnął się jak struna.
Świerczok dopiął swego 11 min później. Napastnik "Miedziowych" po dośrodkowaniu Czerwińskiego odegrał do Patryka Tuszyńskiego. Po podaniu zwrotnym do Świerczoka lubinianie mogli cieszyć się z wyrównania. Supersnajper Zagłębia nie zamierzał zadowalać się tylko jednym trafieniem. Jeszcze przed przerwą Świerczok zapisał na swoim koncie klasycznego hat-tricka. Najpierw z lewej strony wbiegł w pole karne, a piłka po jego uderzeniu wpadła pod poprzeczkę. Chwilę później były piłkarz GKS-u Tychy wykorzystał zgranie Lubomira Guldana po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
Już w 48. min św. Mikołaj mógł mieć wątpliwości, czy przygotował wystarczającą liczbę prezentów dla wszystkich zdobywców bramek. Wówczas na listę strzelców wpisał się Balić. Mucha wypiąstkował piłkę na 11. metr. Do futbolówki dopadli gospodarze, a ta trafiła pod nogi lewego obrońcy Zagłębia. Bramkarz Bruk-Betu Termaliki po raz kolejny miał niewiele do powiedzenia.
Gospodarze do końca rywalizacji musieli utrzymać koncentrację. W 77. min Piątek wykończył dobrą kontrę podopiecznych Macieja Bartoszka i po raz drugi w tym spotkaniu pokonał Polacka.
Piłkarze Zagłębia przerwali serię pięciu ligowych meczów bez zwycięstwa. Po triumfie nad Bruk-Betem Termaliką przesunęli się na siódme miejsce w tabeli LOTTO Ekstraklasy.
65. Plebiscyt na Najlepszego Sportowca i Trenera Roku
NASZ PLEBISCYT 2017 NA FACEBOOKU - dołącz do wydarzenia i bądź na bieżąco!
* Plebiscyt na Sportowca i Trenera Roku 2017 - GŁOSOWANIE (AKTUALNE WYNIKI)
* Najpopularniejsi sportowcy, trenerzy i drużyny - nominuj kandydatów do nagrody!
* Z historii plebiscytu, czyli od Popiela do Małachowskiego ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
