Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójca czy bioterapeuta? Ruszył proces o morderstwo tłumaczki

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Obywatel Ukrainy Oleksandr P. stanął dziś przed sądem pod zarzutem zabójstwa tłumaczki języka rosyjskiego. Mężczyzna do zarzutu się nie przyznaje. Przekonuje, że jest bioterapeutą i robił ofierze masaż.

Ciało Anny Z. znaleziono 4 lutego 2017 r., dzień po zbrodni. Miała rany od uderzeń ciężkimi przedmiotami, a także rany od ostrego narzędzia. Między innymi przeciętą nerkę. Jej sąsiedzi zeznali w śledztwie, że słyszeli dochodzące z mieszkania tłumaczki kobiece krzyki i odgłos upadania czegoś ciężkiego na ziemię.

Oleksandr P. był klientem ofiary. Monitoring, pokazujący wejście do bramy w bloku na Popowicach, nagrał go przed południem 3 lutego jak wchodzi i wychodzi po jakimś czasie. Z mieszkania pani Anny zginęło 15 tysięcy złotych.

Dowody? Na dłoniach i pod paznokciami ofiary znaleziono kod genetyczny oskarżonego. Ale Oleksandr przekonuje, że jest bioterapeutą. Mówił na jednym z przesłuchań, że ma „trzecie oko”. Na innym, że ma takie właściwości, że dotykając człowieka wie jaki jego organ jest chory. Bo czuje zimno. W Polsce mieszkał od kilku lat, zajmował się masażem. Nawet wizytówki rozdawał.

W dzień tragedii przyszedł do Anny Z. i zrobił jej masaż twarzy. W pewnym momencie ona chwyciła go swoimi rękami za dłonie, bo coś ją zabolało. Z nosa poleciała jej krew, więc wytarł ją ręcznikiem, a potem umył ręce. Później wyszedł z domu. Ona też miała iść, ale mówiła, że jeszcze na kogoś czeka. Na klatce schodowej oskarżony spotkał – jak mówi – jakiegoś mężczyznę. Czuł od niego „zapach przetrawionego alkoholu i papierosów”. Później mógł tego samego mężczyznę widzieć w Parku Wschodnim. W towarzystwie osób bezdomnych.

Taka jest wersja wydarzeń oskarżonego zaprezentowana na pierwszej rozprawie przed wrocławskim Sądem Okręgowym.

Oskarżenie będzie jednak utrzymywać, że kod genetyczny na ciele ofiary (szczególnie pod paznokciami), to ślady wskazujące na to, że ofiara broniła się przed napadem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska