Do szarpaniny doszło 9 lipca, kiedy kontroler MPK przyłapał jednego z pasażerów na braku biletu. Standardową procedurą jest w takiej sytuacji wystawienie wezwania do zapłaty, po uprzednim spisaniu danych gapowicza. Kiedy kontroler notował dane pasażera doszło do szarpaniny. Gdy mężczyzna próbował wyrwać pracownikowi MPK dokument, doszło do przepychanki. Kilka minut później gapowicz postanowił nagrać zajście. Filmy następnie opublikował w mediach społecznościowych, twierdząc, że został zaatakowany.
12 lipca MPK opublikowało własne nagranie, które przedstawia sytuację w nieco innym świetle. Nie widać na nim momentu, w którym pasażer jest proszony o bilet. Na nagraniu nie ma też dźwięku. Nie wiemy więc jak przebiegała wymiana zdań między gapowiczem, a pracownikiem MPK. Widać jednak, że to pasażer próbuje odebrać kontrolerowi swój dokument.
Pasażer twierdzi, że podczas szarpaniny została zniszczona legitymacja, którą się posługiwał i powołuje się na nagrania z własnej komórki. MPK natomiast już zapowiada kolejną zresztą akcję uświadamiającą pasażerów w kwestii praw kontrolerów. Prawo przewozowe gwarantuje sprawdzającym zażądania dokumentu tożsamości, w momencie gdy jedziemy bez biletu lub korzystamy z ulgi. Zapowiada też wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do pasażera, który naruszył nietykalność cielesną kontrolera.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?