Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z polskiego na nasze: Nieświadomość leczy wrzody

Andrzej Górny
Polskapresse
Jakie to podnoszące na duchu - ujrzeć wreszcie ludzi zadowolonych, a nawet szczęśliwych, realizujących z powodzeniem swoje marzenia. Na przykład te rozszczebiotane panie, których głównym celem życiowym jest właściwa pielęgnacja skóry pod pachami, po prostu zarażają mnie entuzjazmem. Nie to, żebym swoim pachom zaczął poświęcać większą niż dotąd uwagę, ale po prostu cieszy mnie ich radość i przestaję dostrzegać szarą rzeczywistość.

Podobnie dobroczynny skutek wywiera ta urocza rodzinka, która tak zachwala wyborny smak i nieziemski aromat rozmaitego jadła w proszku czy w półprodukcie. Grunt, żeby je potraktować odpowiednim fixem lub mixem. Parówki bez mięsa czy piwo bez chmielu już znamy, a teraz wymyślono gołąbki bez kapusty, sam farsz. Proponuję pierogi bez otoczki z ciasta i szarlotkę bez jabłek. Może się i to przyjmie.

Medycyna też nie stoi w miejscu i co chwila proponuje nowe środki doskonalące życie płciowe. I znów widzimy grono dam zachwyconych swymi chemicznie ulepszonymi orgazmami. Jedna się chwali, że było pół godziny dłużej i to rozumiem. Ale druga się rozpromienia, że "tej nocy aż trzy razy" i tu chyba zabrakło konsultacji seksuologa. Kolega, który pamięta swoje młodzieńcze harce, opowiada, że kiedy wykrzesał siły tylko na trzy razy, jego ówczesna narzeczona zwymyślała go od impotentów. W tamtych czasach nie było nic lepszego do roboty, więc panie mogły mieć większe wymagania.

Prócz potęgujących optymizm reklam, telewizor dostarcza też mnóstwo niezbędnych informacji. Bo cóż jest wart obywatel pozbawiony świadomości, czy Palikot chce wypatroszyć J. Kaczyńskiego, a Hofman powiesić Palikota czy odwrotnie?

Nie można też funkcjonować bez wiedzy o tym, że pewna zagraniczna panienka wzięła ślub z samą sobą. To się nazywa miłość własna; przewyższa nawet gigantyczne ego naszych polityków.
Co dzień gościmy w swych domach persony ze szczytów władzy i to jest demokracja - mamy nad nimi pełną kontrolę, choć może nam się tylko wydaje. Wczoraj prezydent Komorowski roztaczał świetlane widoki przed reformą służby zdrowia. Ma być lepiej, ale prezydent już teraz widzi postęp, bo dużo podróżuje i napotyka nowoczesne lecznice. Nie śmiem sugerować, aby spróbował gdziekolwiek we Wrocławiu zapisać się incognito do kardiologa, bo specsłużby mogłyby mnie uznać za sprawcę zamachu na życie głowy państwa.

Kolega opowiada, że kiedy wykrzesał siły tylko na trzy razy, jego narzeczona zwymyślała go od impotentów

Niedawno odwiedziłem znajomych, oboje przed 40, po studiach. On ślęczał przy komputerze, ona czytała książkę. Włączcie na chwilę telewizor, bo chcę zobaczyć końcówkę meczu - poprosiłem.
-Tu nie ma telewizora, nie używamy - odrzekli. - Jak to możliwe? - zdumiałem się i zacząłem im wyliczać korzyści ze szklanego ekranu. - Doktor, stary przyjaciel rodziny, poradził nam odstawienie telewizji - odrzekł pan domu. I wyobraź sobie, żona pozbyła się nerwicy, a ja wyleczyłem wrzody żołądka. Chcecie - wierzcie, nie chcecie - nie wierzcie: życie pozatelewizyjne istnieje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska