Wszedł do marketu w Długołęce, zabrał z półki wódkę, puszkę śledzi, mortadelę, chleb i chciał wyjść bez płacenia. Kiedy 34-letniego mieszkańca Długołęki próbował zatrzymać ochroniarz, złodziej zagroził mu nożem i uciekł. Podczas szarpaniny zostawił jednak w sklepie kurtkę. W niej policjanci, którzy przyjechali do sklepu po kilkunastu minutach, znaleźli kilkanaście porcji marihuany.
Funkcjonariusze szybko też wpadli na trop mężczyzny i po kilkudziesięciu minutach odnaleźli go w zaroślach w oddalonym o kilkaset metrów parku. - Podczas zatrzymania mężczyzna zachowywał się agresywnie w stosunku do interweniujących funkcjonariuszy, znieważając ich i stawiając opór. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że 34-latek jest poszukiwany do odbycia zasądzonej wcześniej kary pozbawienia wolności. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu – informuje st. sierż. Krzysztof Marcjan.
Zatrzymany mieszkaniec Długołęki odpowie za rozbój, posiadanie narkotyków, znieważenie policjantów. Do zasądzonej wcześniej kary więzienia sąd może mu dołożyć nawet 12 lat.
Zobacz także
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?