Projekty ogrodów zoologicznych, kościołów, dzieła malarskie, a także osobiste kalendarzyki z zapiskami i szkicami prof. Tadeusza M. Zipsera można oglądać na wystawie „Tadeusz M. Zipser. Zygzakiem przez symbole” we wrocławskim Muzeum Architektury przy ul. Bernardyńskiej.
Prof. Zipser przyjechał do Wrocławia z rodzinnego Lwowa w 1947 roku. Jego ojciec, Kazimierz Zipser, był rektorem Politechniki Lwowskiej. On sam jest architektem, urbanistą – to właśnie urbanistyka stała się chyba jego największą pasją. Jest autorem nowej teorii urbanistycznej, tzw. struktury trójkątowo-łańcuchowej, według której przestrzenie miejskie powinny być projektowane w formie przylegających do siebie trójkątów równobocznych, co ułatwia komunikację miejską. – To on zapewnił mieszkańcom miast kontakt z typowym środowiskiem miejskim i z naturą, planując miasta tak, by miały dużo przestrzeni rekreacyjnych – mówi Jolanta Gromadzka, kuratorka wystawy.
Znany architekt także maluje, tworzy grafiki, uprawia poezję. W Muzeum Architektury pokazał swoje prace powstałe w czasie ostatnich pięćdziesięciu lat.
Zaprojektował m.in.: kościół Ducha Świętego i kaplicę Zmartwychwstania Pańskiego przy ulicy Bardzkiej, kościół Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Grajewie, kościół Opatrzności Bożej na Nowym Dworze, zwieńczenie wieży kościoła św. Elżbiety Węgierskiej przy ulicy Grabiszyńskiej i dom parafialny przy klasztorze Redemptorystów. Na wystawie pokazano także niezrealizowane koncepcje świątyń.
Uwagę przyciąga monumentalne malowidło (liczące ponad 12 metrów wysokości i 9 metrów szerokości) pt. „Wezwanie na Sąd Ostateczny”, przeznaczone w zamyśle do kościoła Opatrzności Bożej na Nowym Dworze. Jak powstawało? – Malowałem je w domu, składa się z dwunastu kawałków – tłumaczy prof. Zipser. I dodaje, że nie chciał pokazać Sądu Ostatecznego i wskazać grzeszników, tylko ideę powtórnego przyjścia miłosiernego Jezusa Chrystusa.
Nie wszyscy wrocławianie wiedzą, że to prof. Zipser jest autorem modernizacji i rozbudowy ogrodu zoologicznego przy ul. Wróblewskiego. Swego czasu (w latach 1956–1957), zaproponował kilka nowatorskich rozwiązań: wybiegi „pierścieniowe”, podziemne korytarze do obserwacji zwierząt, pomieszczenia obrotowe.
Na ekspozycji pokazano też kalendarzyki profesora, z jego architektonicznymi zapiskami i szkicami. – Zawsze mam w kieszeni kalendarzyk, jak przychodził mi do głowy jakiś pomysł, notowałem go na gorąco, lub szkicowałem – uśmiecha się prof. Zipser.
Ekspozycję można oglądać w Muzeum Architektury do 23 marca tego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?