Pięć różnych projektów, ten sam schemat. Wykorzystywali osoby niepełnosprawne
Pięć projektów szkoleniowych: "Sterownik 2016", "Dedal", "Szkolenia Komputerowe ICT", "Demeter" i "Yeti" otrzymało dofinansowanie z Unii Europejskiej, a dokładniej z Europejskiego Funduszu Społecznego reprezentowanego przez Marszałka Województwa Dolnośląskiego oraz Marszałka Województwa Opolskiego. W zamierzeniu, uczestnicy projektów mieli otrzymać pomoc w znalezieniu pracy lub utrzymaniu obecnego stanowiska dzięki nauce obsługi komputera.
Podczas kontroli przeprowadzonej przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego okazało się, że do szkolenia rekrutowano osoby nieaktywne zawodowo lub takie, które nie mogłyby podjąć pracy w przyszłości, co już było niezgodne z zawartą umową o dofinansowanie. Często osoby te posiadały orzeczenia o niezdolności do pracy, były schorowane, niesamodzielne, w podeszłym wieku, na emeryturze, wymagające całodobowej opieki i stałej pomocy lekarzy. Przykładowo, jedna z uczestniczek była po dwóch udarach, inna po wylewie ocznym i odklejoną siatkówką, kolejna cierpiała na trisomię 12. chromosomu.
Co szokuje najbardziej, do wyłudzenia wykorzystano podopiecznych m.in. z Dolnośląskiego Ośrodka Pielęgnacyjno-Rehabilitacyjnego "Niebieski Parasol" w Chojnowie, Ośrodka Pomocy Społecznej oraz DPS-u w Jaworze, DPS-u w Bolkowie oraz DPS-u w Legnickim Polu. Część osób nie miało nawet pojęcia, że bierze udział w jakimkolwiek projekcie oraz, że są wpisani na listę rekrutacyjną. Ich zeznania potwierdziły, że nie planowały powrotu na rynek pracy. Co więcej, nawet, jeśli wiedzieli o tym, że biorą udział w szkoleniu, to nie zostali poinformowani, że kurs prowadzony jest w celu ich aktywizacji zawodowej.
Wystawiali fałszywe certyfikaty szkoleń i wyłudzili ponad 2 mln zł z unijnego budżetu
Projekty zakładały, że zdobyte dzięki nim kwalifikacje powinny polepszyć sytuację biorących w nich udział osób na rynku pracy. I na papierach, które prowadzące szkolenia firmy przedstawiały urzędom marszałkowskim, tak było. W rzeczywistości oba urzędy – zarówno dolnośląski, jak i opolski – zostały wprowadzone w błąd i otrzymały potwierdzenie fikcyjnych szkoleń. Te często nie odbywały się, a jeśli już, to w sposób nieprawidłowy. Zrekrutowani uczestnicy najczęściej nie brali w nich udziału, nie tylko ze względu na swój zły stan zdrowia i kondycji.
Jeśli już do jakichś zajęć dochodziło, to polegały m.in. na nauce włączania i wyłączania komputera oraz obsługi myszki. Był to sposób daleki od nabycia umiejętności obsługi komputera pozwalającego utrzymać się na rynku pracy. Według niektórych świadków (do tej pory przesłuchano około 700 osób), nie było także żadnego egzaminu na koniec szkolenia.
Osoby reprezentujące fundacje i firmy m.in. z Wrocławia i Polkowic zajmujące się prowadzeniem rekrutacji i szkoleń, w ten sposób wyłudzili z budżetu Unii Europejskiej ponad 2 miliony złotych.
Oszustom grozi 10 lat pozbawienia wolności
- W toku prowadzonego śledztwa ujawniono szereg mechanizmów, które umożliwiły beneficjentom i partnerom projektów unijnych, a także licznym spółkom, które współpracowały przy ich realizacji, wyłudzenie funduszy unijnych. Dokonano zatrzymania dziewięciu osób, którym przedstawiono zarzuty z art. 286 par. 1 k.k. i art. 297 par. 1 k.k. w zw. z art. 294 k.k. i inne. Względem podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze, między innymi w stosunku do jednego z nich tymczasowe aresztowanie – opisuje prokurator Anna Placzek-Grzelak z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
W sprawie dokonano zabezpieczeń majątkowych na kwotę blisko 6 mln zł. Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu 29 czerwca do Sądu Okręgowego we Wrocławiu skierowała akt oskarżenia wobec 9 osób, zaangażowanych w przestępczy proceder. Oskarżonym grozi kara 10 lat więzienia.
ZOBACZ TAKŻE:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?