Przygotowania do pielgrzymki zaczynają się już na początku roku. - Wtedy zaczynamy już myśleć nad trasą i postojami oraz rozdzielać, kto co będzie robić - mówi Wiesław Wowk, znany wśród pielgrzymów jako Kuzyn. Organizacją pielgrzymki zajmuje się już od 20 lat. Co go w niej pociąga?
- To jest jak żywioł i pewnych sytuacji nie da się przewidzieć - tłumaczy Wowk z duszpasterstwa Wawrzyny. Na początku zeszłego tygodnia zrobili objazd trasy i było wszystko, jak zaplanowali. A w połowie okazało się, że na ul. Świętokrzyskiej we Wrocławiu pojawiły się wykopy i pątnicy tamtędy nie przejdą. - Musieliśmy zaplanować trasę na nowo i wystąpić o nowe pozwolenia. A to wymaga dodatkowego czasu i siły - opowiada Kuzyn.
Każdy pielgrzym idzie z własną intencją na Jasną Górę. Studentka Agata Pawińska przekonuje, że ma tę wędrówkę we krwi. - Moi rodzice poznali się w tym duszpasterstwie i od 9. roku życia biorę udział w pielgrzymkach - chwali się. Ale z powodu problemów zdrowotnych od dwóch lat nie maszeruje, a udziela się w służbie informacji. To tu pielgrzymi i ich rodziny mogą uzyskać informacje podczas postojów.
Innych przyciąga ciekawość. - Od czterech lat nosiłam się z zamiarem pielgrzymowania, jednak praca nie pozwalała mi na to - wyjaśnia Urszula Gala. W tym roku zdecydowała się pójść po raz pierwszy.
Wrocławski odcinek pielgrzymki: ul. Katedralna, pl. św. Marcina, pl. Bema, ul. Kilińskiego, ul. Niemcewicza, ul. Ołbińska, ul. Trzebnicka, ul. Żmigrodzka, ul. Kamieńskiego i most Polanowice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?