W obiekcie przy Namysłowskiej znajdzie się 149 stanowisk. - Dotąd wynajęliśmy już kupcom około 75 procent stoisk - mówi Elżbieta Adamska z Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, która jest inwestorem przedsięwzięcia. Co kupimy w Graficie? - Stawiamy na handel lokalny - mówi Elżbieta Adamska. - Dlatego też w hali klienci nabędą świeże owoce, warzywa czy mięso - wylicza. Ale nie tylko. Kupcy, którzy już podpisali umowy z ARAW, będą też handlowali miodem czy garmażerką. Przy Namysłowskiej nie zabraknie też sklepów z odzieżą, apteki, kwiaciarni czy... stoiska z artykułami góralskimi.
W hali przy Namysłowskiej mają handlować głównie ci kupcy, którzy kilka lat temu pracowali na targowisku na placu Grunwaldzkim. Tamten bazar został zlikwidowany. Na jego miejscu w przyszłości ma powstać kolejna część Pasażu Grunwaldzkiego.
W Graficie znajdą się też biura. Trwa również wynajem powierzchni dla firm.
To, co dzieje się przy Namysłowskiej, to skutek polityki wobec handlowców, prowadzonej przez władze Wrocławia. Prezydent Rafał Dutkiewicz od dawna wyznaje zasadę, że handel nie powinien odbywać się na targowiskach pod gołym niebem, tylko właśnie w halach.
Dlatego też w planach są kolejne takie budynki we Wrocławiu. Nowa hala kupiecka powstanie przy ulicy Swobodnej. W 2013 roku trafią tam kupcy z pobliskiego placu przy ul. Zielińskiego, gdzie bazar zostanie zlikwidowany.
W przyszłości mają też zostać rozbudowane hale handlowe przy ulicy Komandorskiej oraz na Psim Polu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
