Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Prosiłem straż miejską o interwencję. Bez efektu (LIST, MAPKA)

List internauty
Wrocławska straż miejska przeprowadziła dziś akcję odholowywania pojazdów spod ogrodu zoologicznego. To wydarzenie zainspirowało naszego Czytelnika, pana Pawła, do przedstawienia swojego doświadczenia z funkcjonariuszami. Jego zgłoszenie - publikujemy je w całości poniżej - nie spotkało się jednak z właściwą reakcją. Efektów brak.

Droga Redakcjo. Przeczytałem dziś Wasz kolejny artykuł o spektakularnej akcji naszej kochanej Straży Miejskiej: Akcja straży miejskiej pod zoo - lawety poszły w ruch (ZDJĘCIA). Nie wiem czy samochody te stwarzały realne zagrożenie na drodze, ale patrząc na zdjęcia, nie wydaje mi się żeby komuś przeszkadzały. Piszę ten list z tego względu, że prosiłem Straż Miejską we Wrocławiu o interwencję na placu Świętego Macieja we Wrocławiu - dowiadujemy się od pana Pawła.

Treść zgłoszenia, z dnia 24.05.2013 roku, możecie przeczytać poniżej:

Witam Państwa serdecznie,
Zwracam się z uprzejmą prośbą o interwencję Straży Miejskiej, związaną z parkowaniem samochodów, zasłaniających przejście dla pieszych (z poziomu kierowcy) oraz jezdnię (patrząc z poziomu pieszego), na Placu Świętego Macieja we Wrocławiu. Dla zobrazowania sytuacji poniżej przedstawiam miejsce niebezpieczne:
Otóż jadąc autem osobowym z kierunku wskazanego strzałką z numerem „1”, w przypadku gdy na chodniku zaparkowane są auta – zakreślone Nr „3”, które ograniczają widoczność przejścia dla pieszych – niemożliwe jest dostrzeżenie pieszych dochodzących do zebry - pieszych dochodzących do przejścia z kierunku wskazanego strzałką Nr „2”. Domniemam również, że pieszy dochodzący do przejścia również nie widzi aut jadących z kierunku „1” (jest to na łuku drogi/ zakręcie). Sytuację opisuję na podstawie codziennego doświadczenia z tej okolicy – w zeszłym tygodniu nie zauważyła mnie matka z wózkiem która wtargnęła mi pod koła – zdążyłem się zatrzymać bo jedyna słuszna prędkość na tym zakręcie to 10km/h – a co lepsze ja jej również nie widziałem bo na wysokim krawężniku zaparkowane były auta (a 10 m od przejścia dla pieszych akurat w tym miejscu powinno być bezwzględnie zachowane). Dziś sytuacja się powtórzyła dlatego też proszę Państwa o ciągłą interwencję na tym skrzyżowaniu, zanim stanie się na tym przejściu coś niedobrego. Domniemam również, że inni kierowcy i piesi mają te samo odczucie.
W razie pytań bądź wątpliwości pozostaje do Państwa dyspozycji.
Z pozdrowieniami
PK (imię i nazwisko do wiadomości redakcji)

Po moim zgłoszeniu dostałem odpowiedź od Straży Miejskiej, dnia 14 czerwca 2013r:

Straż miejska jednak problemu nie rozwiązała - CZYTAJ NA 2. STRONIE

Niestety, mimo zapewnienia o interwencji, do dziś stoją tam zaparkowane samochody, przez cały dzień, ograniczając widoczność zarówno kierowcom, jak i pieszym. Nie widziałem też tam ani razu, od czasu mojego zgłoszenia, patrolu interweniującego w tym miejscu. Oczywiście kilkukrotnie, powtarzam kilkukrotnie, jechałem za Strażą Miejską przez omawiany plac, niestety miejsce to nie zwróciło szczególnej uwagi strażników – zastanawiam się, czy zostali oni o tym miejscu poinformowani - pisze pan Paweł.

Dziś, tzn. 17.07.2013 roku byłem świadkiem kolejnej niebezpiecznej sytuacji na omawianym przejściu dla pieszych, gdzie uwierzcie mi Państwo, mało brakowało... Może Miasto powinno z tym coś zrobić (np. postawić słupki uniemożliwiające parkowanie na chodniku)? Nie wiem, ale wiem że może dojść w tym miejscu do tragedii. Czy Straż Miejska może przedstawić jakieś dowody interwencji w tym miejscu? Czy w ogóle interweniowała? - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska