Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: PO chce, by Michał Janicki wystąpił na sesji o stadionie. Przewodniczący się nie zgadza

Magdalena Kozioł
- Zapewne w związku ze zbliżającym się amerykańskim świętem Halloween radni klubu Prezydenta we wrocławskiej radzie miejskiej postanowili na dobry początek pobawić się z resztą rajców w zabawę zwaną "Trick or treat" (w wersji spolszczonej "cukierek albo psikus") - tak komentuje na Facebooku wrocławski radny PO Sebastian Lorenc decyzję o zwołaniu na piątek sesji nadzwyczajnej poświęcony tzw. aferze stadionowej. Związany z Rafałem Dutkiewiczem przewodniczący rady odrzucił wniosek o zwołanie sesji zgłoszony przez PO. Przyjął za to wniosek radnych prezydenckich. Tyle że ten drugi zakłada o wiele uboższy porządek obrad.

Klub PO już w ubiegłym tygodniu złożył wniosek o posiedzenie rady, na którym Platforma miała pytać m.in. o realizację umów z firmami SMG i Dynamicom, wydatki na imprezy zorganizowanych na stadionie i ich rozliczenia.

Na sesji miał się też stawić m.in. były wiceprezydent Michał Janicki. Wniosek PO nie został jednak przyjęty przez przewodniczącego rady z przyczyn formalnych. Przewodniczący Jacek Ossowski przyjął za to wniosek klubu radnych Rafała Dutkiewicza. Nie zakłada on wystąpienia Michała Janickiego. We wtorek Ossowski stwierdził, że były wiceprezydent jest osobą z zewnątrz. Na sesji może pojawić się najwyżej wśród publiczności.

Radny Lorenc: - Wniosek o dodatkową sesję podpisany przez 15 radnych klubu prezydenta został pozbawiony istotnych punktów porządku obrad, mających naświetlić liczne kontrowersje narosłe wokół działań magistratu. Zobaczyliśmy więc figę z makiem i tere-fere zagrane na nosie.

Tymczasem radni PO przekonują, że złożony przez nich wniosek w całości złożony był zgodnie ze wszystkimi przepisami. Nie zabraniają one również, by goście zaproszeni na takie posiedzenie nie mogli zabrać głosu. - Próba ograniczenia możliwości zaproszenia na sesję Rady Miejskiej gości jest złamaniem dotychczasowej praktyki funkcjonowania Rady - pisze do Jacka Ossowskiego członkowie klubu PO i przypominają, że takie przypadki już miały miejsce. Głos na sesji zabierali przedstawiciele rady miasta Lwowa.

- Wniosek o zaproszenie gości na sesję nadzwyczajną jest zatem jak najbardziej dopuszczalny, co więcej - jest szczególnie uzasadniony właśnie ze względu na kontrolny charakter tej sesji i potrzebę dogłębnego wyjaśnienia spraw istotnych dla Wrocławia. Próba uniemożliwienia przeprowadzenia tych czynności może być motywowana wyłącznie złą wolą bądź chęcią niedopuszczenia do ujawnienia w toku sesji spraw "niewygodnych" z punktu widzenia ugrupowania innego niż wnioskodawcy - argumentują członkowie klubu PO.

Sprzeciwiają się oni również "nieuzasadnionej próbie kwestionowania autentyczności podpisów radnych wnioskujących o zwołanie sesji nadzwyczajnej. Nawet pobieżne spojrzenie na listę podpisów pozwala bez trudu i jakichkolwiek wątpliwości, oprócz nazwisk Radnych wskazanych przez Pana Przewodniczącego, odczytać podpisy radnych Agaty Gwadery - Urlep, Tomasza Hanczarka, Jerzego Skoczylasa.

Przy odrobinie dobrej woli jakichkolwiek trudności nie nastręcza również identyfikacja pozostałych podpisów, których wielokrotnie składane wzory znajdują się choćby na listach obecności na sesjach Rady Miejskiej.

Poświęcona aferze stadionowej sesja rozpocznie się w piątek o godz. 16.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska