Czyżby muzycy byli tak zmęczeni po pierwszej nocy spędzonej we Wrocławiu, że nie chcieli pokazywać się fanom? Pozostanie to ich tajemnicą.
Prywatności muzyków strzegli pracownicy magistratu. Anna Bytońska z biura prasowego ratusza namówiła dziennikarzy, by odeszli kilka kroków dalej. - Takie jest zalecenie menedżera. Nie chcielibyśmy ich obrazić - mówiła.
Dopiero gdy dziennikarze posłuchali, muzycy przeszli z samochodu na statek. Podczas rejsu artyści, którzy zagrają w sobotę na Stadionie Miejskim we Wrocławiu, pili wino, szampana, soki, jedli m.in. owoce, sery i pieczywo. Wiadomo, że muzycy czas wolny, który pozostał im do koncertu chcą zobaczyć jeszcze trochę Wrocławia, ale swoje plany plany trzymają w tajemnicy, bo nie chcą chodzić po mieście w towarzystwie mediów. Queen zatrzymali się we wrocławskim hotelu Monopol.
Muzycy brytyjskiego zespołu Queen spędzają drugi dzień we Wrocławiu. Na rejs po Odrze wybrali się w towarzystwie prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. To on zaproponował artystom taką wycieczkę, bo byli ciekawi miasta, o którym wcześniej trochę już słyszeli oglądając w telewizji Euro 2012.
Gitarzysta Brian May, perkusista Roger Taylor i kilkunastoma osobami towarzyszącymi i menadżerem grupy Jimem Beachem (bez amerykańskiego wokalisty Adama Lamberta, który śpiewa z zespołem na potrzeby trwającej trasy koncertowej) zaczęli rejs pod przystanią Uniwersytecką, potem zobaczyli m.in. Ostrów Tumski z mostem Tumskim, kościół na Piasku, Halę Targową i Ossolineum, a potem wrócili do przystani.
Towarzyszył im przewodnik, który opowiadał ciekawostki i anegdoty związane z historią Wrocławia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?