3 z 6
Poprzednie
Następne
Wrocław: Kierowcy aut jednak najważniejsi. Najgorzej wciąż mają piesi
Samochód to często smutna konieczność
Katarzyna Mazurek: Po Wrocławiu jeżdżę samochodem, rzadko MPK.
Samochód to raczej konieczność. Mam małe dzieci, które muszę dowieść do żłobka, własną firmę i dom na głowie. Bez auta nie dałabym rady ze wszystkim sobie poradzić. Gdybym mogła, chętnie przesiadłabym się na rower. Cieszę się, że we Wrocławiu jest coraz więcej rowerzystów.