Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Jak budżet obywatelski rozczarował obywateli

Redakcja
Tutaj miał powstać park z prawdziwego zdarzenia. Zdaniem urzędników, prace właśnie trwają. Ale tak naprawdę, nawet nie ogłoszono przetargu...
Tutaj miał powstać park z prawdziwego zdarzenia. Zdaniem urzędników, prace właśnie trwają. Ale tak naprawdę, nawet nie ogłoszono przetargu... Pawel Relikowski
Zagospodarowanie parku Jedności przy ul. Królewskiej na Zakrzowie już dwukrotnie zostało wybrane w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Ale do dziś miasto nie ogłosiło przetargu na tę inwestycję, a ludzie tracą już cierpliwość i nadzieję.

Trochę drzew, sporo trawy i chwastów, kilka wydeptanych ścieżek... Ot, kawałek zieleni między blokami. Mieszkańcom Zakrzowa marzył się tu jednak park z prawdziwego zdarzenia. Taki, w którym chciałoby się spędzać czas, a nie tylko przechodzić po drodze z domu do sklepu.

Projekt zagospodarowania parku Jedności złożyli w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego w 2014 roku. Pomysł był kompleksowy: zakładał uporządkowanie całego terenu i postawienie ławek, ale też stworzenie siłowni na wolnym powietrzu, placu zabaw i wybiegu dla psów. W sumie koszty prac wyceniono na 1,44 mln złotych.

Po wstępnej weryfikacji przez urzędników ratusza przyszedł czas na głosowanie. - Prowadziliśmy akcję informacyjną wśród mieszkańców, mobilizując ich do oddania głosu na pomysł, który będzie służył nam wszystkim - opowiada Ewa Miszczuk z rady osiedla i kolektywu mieszkańców Zmieniaj Zakrzów. Udało się: zebrali 5084 głosy.

Przyszedł czas na rozmowy z urzędnikami o ostatecznym wyglądzie projektu. Okazało się, że przewidziana przez nich kwota wystarczy na zagospodarowanie jedynie części parku. Ponad połowa punktów z planu przepadła. - Ale to nie tak, że kosztorys robiliśmy na kolanie - zastrzega pani Ewa. Tłumaczy, że sprawdzali ceny u producentów i koszty realizacji podobnych inwestycji.

Projekt analizowali też urzędnicy. To standardowa procedura, w której sprawdza się m.in. plany zagospodarowania przestrzennego dla danego miejsca, wieloletni plan inwestycyjny, prawo własności gruntu, ale też... określa się koszty inwestycji. Wszystko po to, by uzyskać odpowiedź na pytanie, czy da się zrealizować taki projekt, czy nie. Urzędnicy nie kwestionowali kwoty wyliczonej przez mieszkańców. Rozłożyli ręce dopiero po głosowaniu. Gdyby zareagowali wcześniej, już przed głosowaniem można było zwiększyć kwotę potrzebną na inwestycję.

- Nie jesteśmy w stanie zweryfikować szczegółowo każdego projektu zanim zostanie on skierowany do realizacji - twierdzi
Bartłomiej Świerczewski, dyrektor Biura ds. Partycypacji Społecznej. - Po pierwsze, zajęłoby to dużo czasu, po drugie, sporo by kosztowało. Dlatego dokładną dokumentację, w tym także kosztorys tworzymy, gdy dany projekt zostanie już skierowany do realizacji. Zmieniając projekt, zachowujemy jego funkcjonalność. Tak, by powstały elementy najważniejsze dla mieszkańców i jednocześnie, by nie doprowadzić do sytuacji, w której na przykład budujemy duży plac zabaw, na którym nie ma tego, na czym zależało mieszkańcom - zapewnia Świerczewski.

Mieszkańcy zgodzili się na wersję projektu, obejmującej mniej niż połowę powierzchni terenu. Ale o zagospodarowanie reszty parku postanowili zawalczyć w nowym rozdaniu pieniędzy w ramach WBO 2015.
- Osiągnęliśmy dobry wynik, bo na nasz projekt zagłosowało ponad 3 tys. osób. Nie było łatwo jednak po raz drugi zmobilizować ludzi. Nie wierzyli już, że w naszym parku cokolwiek się zmieni - opowiada Wojciech Błoński, przewodniczący rady osiedla, który zaangażował się w promocję projektu.

Teraz wiarę w zmiany w parku Jedności mieszkańcy tracą jeszcze bardziej. Bo chociaż na oficjalnej stronie WBO przy projekcie jest informacja, że trwa realizacja robót, to robotników w parku próżno szukać. Co gorsze, nie ogłoszono nawet przetargu na inwestycję. A miał być w połowie listopada na obydwa projekty - ten z 2014 i ten z 2015 roku, które mają być realizowane łącznie. Wszyscy się na to zgodzili, by było szybciej.

Bartłomiej Świerczewski upiera się, że żadnych opóźnień nie ma. A procedura tyle trwa, bo sporo było... rozmów z mieszkańcami.

Rozmów będzie jeszcze więcej, gdyż twórcy projektu zapowiadają społeczny monitoring realizacji budowy parku Jedności z WBO. Denerwują się, że tłumaczenia urzędników są niewystarczające.

Zresztą ostatnio znów się dowiedzieli, że pieniędzy jest za mało, nawet na realizację okrojonej wersji przebudowy parku - 200 tys. zł z projektu z 2015 roku trzeba będzie przeznaczyć na sfinansowanie tego z 2014. - Nie po to głosowaliśmy na nowy projekt, żeby z tych pieniędzy finansować stary pomysł - denerwuje się Ewa Miszczuk. I pyta: czy we Wrocławiu naprawdę mamy budżet obywatelski?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska