Życie nasze codzienne podpowiada strasznie fałszywe życiorysy. Gdybym napisał, że była rodowitą warszawianką, brała udział w powstaniu warszawskim, w trakcie wojny na tajnych kompletach studiowała aktorstwo, po wojnie historię sztuki, że występowała na scenach Krakowa, Łodzi i Wrocławia, że napisała kilkanaście powieści podróżniczych z oryginalną, często sensacyjną anegdotą, że pływała jako pasażer na wielu statkach naszej floty handlowej, że pisała reportaże i scenariusze filmowe, była autorką wielu słuchowisk radiowych, to cały czas mniej zorientowani będą się drapać w głowę: kto to jest?
Zrobi się znacznie "cieplej" w zgadywaniu, gdy napiszę, iż w roku 1958 dołączyła do unikalnego w Polskim Radiu zespołu Studia 202 Andrzeja Waligórskiego.
To był też rok, w którym definitywnie porzuciła teatr. Zagrała jeszcze w Bettinę w zabawnej sztuce, którą przetłumaczyła na język polski "Malbourouch wyrusza na wojnę" Marcela Acharda najpierw w Łodzi i we Wrocławiu, potem wyszła na scenę wrocławskiego Teatru Polskiego jako Żona Posła w "Annie Kareninie" Lwa Tołstoja i to było jej pożegnanie. Związała się na dziesiątki lat z radiem.
Tak naprawdę cała Polska za pośrednictwem radiowej "Trójki" poznała ją jako autorkę i lekarkę "Z pamiętnika młodej lekarki", który zaczęła pisać dla Studia 202 w połowie lat siedemdziesiątych. Jej stałym pacjentem był Janek Kaczmarek, a potem Staszek Szelc.
Tak to już jest, gdy człowiek jest za skromny, a takim człowiekiem, choć wspaniałym i niezwykłym, była Ewa Szumańska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?