Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Dobra praca jest w sieci

Jerzy Wójcik
We Wrocławiu firmy szukają 4 tys. pracowników. Do urzędu pracy trafi tylko kilka procent tych ofert.

Hewlett-Packard, Nokia Siemens Networks czy Cadbury. Największe firmy inwestujące we Wrocławiu deklarują, że do 2010 r. zatrudnią około czterech tysięcy osób. Potrzebni będą informatycy, specjaliści od finansów czy pracownicy biurowi.

- To dwa razy więcej niż deklarowały firmy jeszcze na początku tego roku - podkreśla Tomasz Gondek, szef Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, zajmującej się ściąganiem inwestorów do miasta. - Do końca roku ta liczba może jeszcze znacznie wzrosnąć - dodaje.
Jednak bezrobotni zarejestrowani w Powiatowym Urzędzie Pracy we Wrocławiu nie mają co liczyć, że na tablicach ogłoszeniowych przybędzie ofert. Większość firm wyklucza zgłaszanie zapotrzebowania do urzędu.

Potrzebni będą informatycy, specjaliści od finansów czy pracownicy biurowi.

- Przepisy pozwalają im na to - przyznaje Maciej Sałdacz, wicedyrektor PUP we Wrocławiu. - Współpracujemy z największymi firmami i zachęcamy ich do korzystania z naszych usług - dodaje i szacuje, że największe firmy szukają za pośrednictwem urzędu ok. 300 pracowników. Na pewno nie ma wśród nich wrocławskiego oddziału giganta branży IT, firmy Capgemini. W ciągu najbliższych miesięcy zatrudni ona kilkudziesięciu inżynierów oprogramowania. Jak będzie ich szukać? Głównie przez ogłoszenia w prasie i internecie. Firma wie, że chętni sami się do niej zgłoszą.

Tak było w przypadku Dominika Smolińskiego, który ostatnio trafił do Capgemini. - Długo szukałem pracy - przyznaje Smoliński. - Informacje znajdowałem w sieci, a swoje CV wysyłałem do dużych firm informatycznych - dodaje. Dla świętego spokoju zarejestrował się w urzędzie pracy. Jednak nie dostał stamtąd żadnej oferty. - Tylko dzięki własnej inicjatywie trafiłem do firmy, która dobrze płaci i wykorzystuje moje umiejętności - mówi Smoliński.
Urząd pracy do zarejestrowania, nie szukania
Z Joanną Piec-Gajewską, ekspertem rynku pracy z portalu praca.pl, rozmawia Jerzy Wójcik

Strategiczne dla Wrocławia firmy, szukając pracowników, szerokim łukiem omijają urząd pracy. Dziwi to Panią?

W naszym kraju panuje przekonanie, że w urzędach pracy szuka się pracowników o niskich kwalifikacjach.

Niespecjalnie. W naszym kraju panuje przekonanie, że w urzędach pracy szuka się pracowników o niskich kwalifikacjach, a przez interenet, serwisy branżowe i agencje pośrednictwa zatrudnia się osoby z doświadczeniem i dobrymi kwalifikacjami.

To tylko przekonanie, czy tak rzeczywiście jest?

A był pan w urzędzie pracy? Proszę zwrócić uwagę, że pojawiają się tam osoby, które często same przyznają, że niekoniecznie chcą znaleźć pracę. Szukają dla samego szukania, ale nie wierzą w efekty. Ci, którym rzeczywiście zależy, buszują w internecie, wysyłają CV do wielu firm i są aktywni. Taki podział już istnieje i wiedzą o nim firmy i potencjalni pracownicy.

Ludzie zaraz po studiach mówią: urząd pracy to obciach...

Trudno im się dziwić. Wielu z nich rejestruje się tam tylko po to, by mieć ubezpieczenie na czas szukania pracy i ewentualnie zaliczyć ciekawe szkolenie. Może czas pomyśleć o jakichś zmianach w działaniu urzędników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska