Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woził martwą pacjentkę karetką po Wrocławiu. Był pod wpływem narkotyków i nie miał odpowiednich uprawnień

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
"Nie mieliśmy świadomości, że w karetce nie ma osoby z uprawnieniami ratownika medycznego" – mówi Monika Kowalska, rzecznik prasowy USK przy ul Borowskiej. Według ustaleń wewnętrznego zespołu, decyzja o przeniesieniu pacjentki oraz udzielone jej świadczenia medyczne zostały przez szpital zrealizowane prawidłowo.Zdjęcie ilustracyjne.
"Nie mieliśmy świadomości, że w karetce nie ma osoby z uprawnieniami ratownika medycznego" – mówi Monika Kowalska, rzecznik prasowy USK przy ul Borowskiej. Według ustaleń wewnętrznego zespołu, decyzja o przeniesieniu pacjentki oraz udzielone jej świadczenia medyczne zostały przez szpital zrealizowane prawidłowo.Zdjęcie ilustracyjne. archiwum Polska Press
Uniwersytecki Szpital Kliniczny przy ul. Borowskiej zajął stanowisko w sprawie sanitariusza, który pod wpływem amfetaminy woził po Wrocławiu martwą pacjentkę. Przeczytajcie poniżej.

Do zdarzenia doszło we Wrocławiu 1 lipca 2021 r. Pacjentka miała zostać przewieziona z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy ul. Koszarowej. Ze względu na brak wymaganej dokumentacji medycznej nie została tam przyjęta. Sanitariusze musieli zawrócić na Borowską i już z dokumentami pojechali ponownie na Koszarową. Niestety, kobieta podczas transportu zmarła, więc lekarze z Koszarowej, po stwierdzeniu zgonu kobiety, polecili wrócić z martwą już pacjentką do szpitala przy ul. Borowskiej. Karetka się tam nie pojawiła, za to po kilku godzinach wróciła na Koszarową. Co działo się z karetką i martwą pacjentką przez te kilka godzin? Nie wiadomo.

Pisaliśmy o tym tutaj:

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym powołano zespół do zbadania okoliczności tego zdarzenia. Właśnie poznaliśmy wyniki jego prac. Stwierdzono w nim, że sanitariusz, który przebywał w karetce ze zmarłą pacjentką był pod wpływem amfetaminy. Co więcej, nie miał uprawnień odpowiednich do podjęcia zleconego przez placówkę zadania. Zespół nie stwierdził natomiast nieprawidłowości ze strony szpitala, zarówno w procesie udzielanych świadczeń medycznych, jak i w zamawianiu transportu sanitarnego.

"Nie mieliśmy świadomości, że w karetce nie ma osoby z uprawnieniami ratownika medycznego" – informuje Monika Kowalska, rzecznik prasowy USK przy ul Borowskiej.

Według ustaleń wewnętrznego zespołu, decyzja o przeniesieniu pacjentki oraz udzielone jej świadczenia medyczne zostały przez szpital zrealizowane prawidłowo.

"Zespół przeprowadził analizę dokumentacji medycznej pacjentki, zapoznał się ze stanowiskiem lekarza kierującego SOR, nagraniami z monitoringu oraz zapisami rozmów telefonicznych. Nadal szukamy możliwości rozwiązania umowy z firmą transportu medycznego" – oświadcza Monika Kowalska.

Według ustaleń zespołu, pacjentka, która podczas transportu zmarła w karetce, została prawidłowo zakwalifikowana do transportu, po wcześniejszym badaniu i ocenie stanu zdrowia. Ze względu na rozpoznanie chorobowe, miejscem docelowym przekazania kobiety okazał się szpital przy ul. Koszarowej.

"Transport medyczny został zamówiony prawidłowo z uwzględnieniem obowiązujących procedur oraz zgodnie z umową zawartą z podwykonawcą. Pacjentka przebywała na SOR w strefie izolowanej do dnia 1 lipca br. Z powodu braku miejsc internistycznych z możliwością izolacji pacjentki w USK, została przekazana do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Gromkowskiego we Wrocławiu, który wyraził zgodę na przyjęcie jej do Oddziału Chorób Zakaźnych" – czytamy w oświadczeniu placówki.

"Otrzymaliśmy od USK dokumentację medyczną pacjentki. Bez względu jednak na treść raportu wewnętrznego placówki, prokuratura nadal bada okoliczności tego zajścia. Śledztwo będziemy prowadzić do momentu, gdy wyczerpiemy możliwości dowodowe i będziemy mogli zająć stanowisko w tej sprawie" - informuje Barbara Łęcka, prokurator rejonowa dla Wrocławia Psiego Pola.

Dodajmy, że prokuratura prowadzi dwa odrębne postępowania w tej sprawie. Jedno wobec osoby sanitariusza, drugie w sprawie samych okoliczności zakwalifikowania pacjentki do transportu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska