Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wójt wezwał mediatora!

Kacper Chudzik
Po spotkaniu z mediatorem, tylko sołtys Modłej Bożena Wójcik opowiedziała o tym, co się działo
Po spotkaniu z mediatorem, tylko sołtys Modłej Bożena Wójcik opowiedziała o tym, co się działo Kacper Chudzik
Gmina Jerzmanowa Aby pogodzić zwaśnione miejscowości, do urzędu gminy wezwano specjalistę aż z Warszawy!

Spór między Kurowicami, a Modłą sięga kilku lat wstecz. Gdy w 2012 gmina wybudowała świetlicę między dwiema miejscowościami, szybo rozpoczęły się kłótnie - czyja ona właściwie jest. O samym sporze pisaliśmy już na łamach „Tygodnika Głogowskiego” kilka lat temu, gdy rozgorzał on między mieszkańcami. Teraz do tematu wracamy, bo po latach waśń wciąż trwa.

We wtorek, 1 grudnia, wójt gminy Jerzmanowa - Lesław Golba, zaprosił sołtysów i rady sołeckie obydwu miejscowości do urzędu gminy, gdzie miało dojść do próby dojścia do porozumienia. Wójt nie poprowadził jednak spotkania. Zaprosił na nie specjalistę.

- Sprowadziłem profesjonalnego mediatora, który zgodził się podjąć próbę wypracowania wspólnego stanowiska obydwu sołectw. Więcej nie mogę powiedzieć, gdyż jest na to za wcześnie - powiedział nam przed spotkaniem.

Sołtysi i rady sołeckie zgodziły się na mediacje. Na same spotkanie wstępu nie mieliśmy. Można jednak powiedzieć, że było one burzliwe i niełatwe. Po kilku godzinach mieszkańcy Kurowic oraz Modłej wyszli z sali. Miny mieli chmurne i mało kto chciał udzielić informacji na temat przebiegu mediacji. Jedynie sołtys Modłej - Bożena Wójcik opowiedziała nam o tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami w urzędzie gminy.

- Zasiedliśmy do mediacji, chociaż byliśmy nimi mocno zaskoczeni. Wójt nie powiedział nam, że to ma przybrać taki obrót. Na razie nie ma jednak co zbyt wiele mówić o ich przebiegu - przyznaje Bożena Wójcik. - Póki co nie miało to większego sensu, więc ostatecznie zawiesiliśmy rozmowy. Od nowego roku, wraz ze zmianami w Gminnym Ośrodku Kultury, zmienić się ma też sposób zarządzania między innymi świetlicami wiejskimi. Zobaczymy co to przyniesie i wtedy zasiądziemy do dalszych rozmów - dodaje.

Jak poinformowała nas pani Bożena, mieszkańcom Modłej chodzi przede wszystkim o sprawę świetlicy.

- To tak właściwie nie powinny być mediacje z obydwoma sołectwami, tylko z wójtem i miejscowościami. Kurowice mają Wiejski Dom Kultury, praktycznie wszystkie miejscowości mają swoje świetlice. A ta dostępna dla nas jest w Kurowicach. Nam wybudowano świetlicę, a ona nie jest nasza. My chcemy się tylko poczuć jej pełnoprawnymi gospodarzami. Na początku wszystko było przecież na Modłą i raptem użytkowanie tej świetlicy znalazło się w Kurowicach - dodaje Bożena Wójcik.

Sprawa była poruszana również podczas ostatniej sesji rady gminy. Wtedy władze samorządowe zapewniały, że dostęp do świetlicy mają mieszkańcy obydwu miejscowości.

Mieszkańcy Kurowic mają jednak więcej wątpliwości w sprawie swojego konfliktu z Modłą. W ostatnim czasie złożyli wniosek do Najwyższej Izby Kontroli o to, by ta sprawdziła, czy w gminie nie doszło do nieprawidłowości w związku z podziałem środków na sołectwa. Jak twierdzą w piśmie skierowanym do NIK, granice miejscowości przebiegają inaczej niż powinny, przez co niektórzy mieszkańcy zameldowani w Modłej, powinni być mieszkańcami Kurowic. Odpowiedzi na pismo jednak jeszcze nie otrzymali. Wrocławska delegatura NIK nie była nam też w stanie podać informacji czy i w jakim zakresie zajmuje się sprawą.

Póki co konflikt w gminie Jerzmanowa pozostaje nierozwiązany. Czy po nowym roku, gdy zmienią się zasady funkcjonowanie świetlic, uda się wreszcie dojść do jakiegoś porozumienia i mieszkańcy Modłej oraz Kurowic będą mogli wreszcie odetchnąć? Do sprawy na pewno wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska