Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włożył szczeniaki do torby z wodą i wyrzucił na śmietnik

Artur Szałkowski
Pixabay/zdj. ilustracyjne
Kara do nawet 3 lat pozbawienia wolności grozi 60-letniemu mężczyźnie, który włożył dwa szczeniaki do plastikowej torby wypełnionej wodą, zawiązał ją, a następnie wrzucił do śmietnik.

Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu skierowała do Sądu Rejonowego w Wałbrzychu akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi P. 60-letniemu mieszkańcowi Boguszowa-Gorc zostały postawione zarzuty z Ustawy o ochronie zwierząt. Dotyczą one znęcania się nad zwierzętami oraz zabicia zwierzęcia. Za popełnione przestępstwo mężczyźnie grozi kara do nawet 3 lat pozbawienia wolności.

Do zdarzenia doszło w niedzielę (1 lipca) 2018 r. przy ul. Strażackiej w Boguszowie-Gorcach. Przechodząca tamtędy osoba usłyszała żałosny pisk wydobywający się z kontenera na śmieci. Początkowo myślała, że w śmietniku został uwięziony kot. Okazało się jednak, że to nie kot, a dwa szczeniaki. Jeden z psiaków leżał wewnątrz kontenera wśród śmieci, natomiast drugi w foliowej torbie, częściowo wypełnionej wodą, która leżała obok kontenera. Na miejsce został wezwany patrol straży miejskiej, a następnie członkowie działającej na terenie Boguszowa-Gorc Fundacji Na Pomoc Zwierzętom.

Woda w reklamówce oraz płucach szczeniąt wskazywała, że ktoś próbował je prawdopodobnie utopić. Być może przed przyjazdem śmieciarki w kontenerze było więcej szczeniąt, ale tego nie dało się już stwierdzić. Ustalono natomiast, że na pomoc psiaki mogły czekać nawet kilka godzin. Były jeszcze ślepe i odebrane matce zaraz po urodzeniu.

- Piesek i suczka trafiły pod opiekę weterynarza. Niestety pieska nie udało się uratować. Przebywając w reklamówce z wodą zachłysnął się nią. W efekcie pojawił się ropny z płuc, sepsa i szczeniak zdechł trzy dni później - wyjaśnia Joanna Sobina, prezes Fundacji Na Pomoc Zwierzętom w Boguszowie-Gorcach.

Osoba odpowiedzialna za cierpienia szczeniąt została namierzona i zatrzymana przez policję. Sprawcą okazał się 60-letni Krzysztof P. - mieszkaniec Boguszowa-Gorc.

- W trakcie składania zeznań Krzysztof P. przyznał się tylko częściowo do stawianych mu zarzutów. Potwierdził, że wrzucił szczenięta do kontenera. Zaprzeczył natomiast, że napełni worek foliowy wodą - mówi Marcin Witkowski, prokurator rejonowy w Wałbrzychu. - Mężczyzna twierdził, że worek foliowy mógł zostać napełniony wodą w wyniku opadów deszczu. Ta linia oborny została jednak podważona przez prokuratora prowadzącego śledztwo. Uzyskał informację z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodne. Wynikało z niej, że w Boguszowie-Gorcach nie odnotowano tego dnia opadów deszczu.

Po ujawnieniu sprawcy cierpienia i śmierci jednego ze znalezionych szczeniąt, miejsce jego zamieszkania odwiedzili członkowie Fundacji Na Pomoc Zwierzętom i odebrali przebywającą tam matkę psiaków oraz jeszcze jedno szczenię, które pochodzi z tego samego miotu.

- Z naszych ustaleń wynika, że matka szczeniąt ma około 14-15 lat. Po wykonanych badaniach ujawniliśmy u niej nowotwory sutków. Dlatego pozostaje pod stałą opieką weterynaryjną - wyjaśnia Joanna Sobina. - Z kolei znaleziona w śmietniku i uratowana przez nas suczka oraz szczenię, które wraz z matką odebraliśmy ich dotychczasowemu właścicielowi, zostały adoptowane i mają zapewnioną bardzo dobrą opiekę.

Prezes Fundacji Na Pomoc Zwierzętom wnioskowała, by w procesie przeciwko Krzysztofowi P. być oskarżycielem posiłkowym. Dotarła do niej ostatnio także informacja, że 60-latek podobno znów ma psa i zamierza to sprawdzić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska