Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

We wrocławskich przedszkolach hałas jak na... rondzie Reagana. Zbadali to naukowcy

Bartosz Józefiak
Hałas we wrocławskich przedszkolach dorównuje temu, który słyszymy, stojąc na rondzie Reagana...
Hałas we wrocławskich przedszkolach dorównuje temu, który słyszymy, stojąc na rondzie Reagana... fot. Paweł Relikowski
76 decybeli to średni poziom hałasu w jednym z wrocławskich przedszkoli. To tak, jakby prowadzić zajęcia z dziećmi na środku ronda Reagana - twierdzą naukowcy. Taki poziom hałasu jest bardzo szkodliwy dla każdego, zwłaszcza dla dzieci. Okazuje się, że winne hałasu nie są zabawy najmłodszych, a fatalnie i tanio budowane wrocławskie placówki.

Trzy wrocławskie przedszkola przebadali naukowcy z Politechniki Wrocławskiej. Hałas w każdym z nich mierzono przez 30 minut podczas różnych zajęć: zabawy własnej dzieci, nauki języka, zabawy z nauczycielką. Uśrednione wyniki dały fatalne rezultaty. W przedszkolu w budynku przedwojennym średni poziom hałasu wyniósł 72,3 decybeli, w zbudowanym w latach 70. XX wieku - 74,1 dB, zaś w przedszkolu modułowym (tzw. kontenerowym) - aż 76 decybeli.

Kiedy przebywamy w hałasie większym niż 70 dB, osłabia nam się słuch, pojawiają się bóle głowy i zaburzenia nerwowe.
- Dzieci gorzej się uczą, szybciej się męczą, często zirytowane. Taki poziom hałasu przeszkadza zwłaszcza dzieciom, które uczą się mówić. One muszą wyraźnie słyszeć każde słowo, a w nadmiernym hałasie ledwo rozumieją, co mówi do nich nauczyciel - wyjaśnia dr Barbara Rudno-Rudzińska z katedry akustyki i multimediów na politechnice, która prowadziła badania w przedszkolach.

Hałas szkodzi też pracownikom placówek. - Nauczyciel, wychodząc z przedszkola, poszukuje ciszy, nie włącza głośno radia, musi odpocząć. Na pewno ma to wpływ na nasze zdrowie - mówi Małgorzata Kaźmierowska, dyrektor przedszkola nr 87 przy ul. Pawłowa.

- Za nic w świecie nie chciałabym tam pracować. W przedszkolu jest bardzo głośno,zwłaszcza gdy dzieci bawią się same - dodaje Beata Smolińska, mama Szymona chodzącego do przedszkola nr 65 przy ul. Nożowniczej.

To jasne, że dzieci hałasują. Jednak pokój z odpowiednim tynkiem na ścianach, z grubszym dywanem na podłodze i wyciszonym sufitem będzie lepiej tłumił dźwięk. Tyle że to kosztuje. W pokoju zbudowanym z tanich materiałów dźwięk będzie niósł się dłużej.

- Na Zachodzie bardzo ważne jest wyciszenie pomieszczeń w szkołach i przedszkolach. To daje ogromny rezultat. Hałas jest niższy nawet o 9 decybeli, a to bardzo dużo - mówi dr Barbara Rudno-Rudzińska.

Nie zgadza się z tym Jolanta Błochowiak, dyrektorka kontenerowego przedszkola Galileo przy ul. Starogajowej.

- Dobry pedagog zapanuje nad grupą i sprawi, że będzie cicho. U nas nie ma wielkiego hałasu - zapewnia Błochowiak.
Lidia Tania, wicedyrektor ds. technicznych Zarządu Inwestycji Miejskich, zapewnia, że w odremontowanych i nowych przedszkolach we Wrocławiu sprawdzany jest poziom hałasu. Przedszkola są budowane z wyciszających materiałów. Ściany działowe mają wypełnienia z wełny mineralnej, posadzki wykańczane są wykładziną elastyczną, drzwi są dźwiękochłonne, a sufity - podwieszane.

Badania politechniki pokazują jednak, że do ideału jeszcze daleko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska