Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Śląsku lecą głowy! Dariusz Sztylka nie jest już dyrektorem sportowym

Jakub Guder
Jakub Guder
Dariusz Sztylka nie jest już dyrektorem sportowym Śląska Wrocław. Tuż po zawstydzającej porażce 0:1 z Piastem Gliwice Śląska Wrocław poinformował, że Dariusz Sztylka stracił swoją posadę.
Dariusz Sztylka nie jest już dyrektorem sportowym Śląska Wrocław. Tuż po zawstydzającej porażce 0:1 z Piastem Gliwice Śląska Wrocław poinformował, że Dariusz Sztylka stracił swoją posadę. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Dariusz Sztylka nie jest już dyrektorem sportowym Śląska Wrocław. Tuż po zawstydzającej porażce 0:1 z Piastem Gliwice Śląska Wrocław poinformował, że Dariusz Sztylka stracił swoją posadę.

Komunikat Śląska jest krótki: "Informujemy, że Dariusz Sztylka przestał pełnić obowiązki dyrektora sportowego WKS Śląsk Wrocław." Pojawił się tuż po meczu z Piastem. Meczu, w którym Śląsk zaprezentował się katastrofalnie i nie oddał ani jednego celnego strzału na bramkę rywali.

Krytyka Dariusza Sztylko nasilała się od dłuższego czasu. Kibice to przede wszystkim jemu zarzucali wąską i źle zbudowaną kadrę. Zresztą sam Sztylka już raz oddał się do dyspozycji zarządu. W kwietniu 2022 roku po kompromitującej porażce 0:4 z Bruk-
Betem Termaliką Nieciecza dyrektor sportowy gotów był odejść.

"Śląsk Wrocław nie jest i nigdy nie był dla mnie jedynie miejscem pracy - to całe moje życie. Ten klub to nasza duma i każdy z nas, niezależnie czy w biurze, na boisku, czy na trybunach, jest zobowiązany, by oddawać mu całe swoje serce. Dlatego nie zaakceptuję porażki poniesionej w tak kompromitujący sposób jak w sobotę. To nie może się już więcej powtórzyć" - napisał wówczas w specjalnym oświadczeniu Sztylka.

Teraz jego przygoda z klubem - przynajmniej na stanowisku dyrektora sportowego - zakończyła się.

Dariusz Sztylka pracę na stanowisku dyrektora sportowego rozpoczął 19 lutego 2018 roku. Wcześniej przez wiele lat był piłkarzem wrocławskiego klubu. W zielono-biało-czerwonych barwach rozegrał 263 mecze, zdobywając ze Śląskiem mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski oraz Puchar Ekstraklasy. Był kapitanem Śląska. Po zakończeniu kariery pracował jako trener w sztabach szkoleniowych I zespołu WKS-u, samodzielnie prowadził natomiast rezerwy i drużynę U19. Razem z Krzysztofem Wołczkiem prowadził też akademię piłkarską Olympic Wrocław.

Komunikat o zwolnieniu Sztylki pojawił się ledwie godzinę po meczu z Piastem (0:1). Szybko. Tego nikt się nie spodziewał. trudno jednak nie odnieść, że stał się trochę kozłem ofiarnym. Zarząd musiał podjąć jakąś decyzję. Trenera Ivana Djurdjevicia zwolnić nie można, bo na utrzymaniu są jeszcze Jacek Magiera i Piotr Tworek. Pensji czwartego szkoleniowca klubowa kasa by nie wytrzymała. Najłatwiej było więc poświęcić Sztylkę, który ostatnio faktycznie nie trafiał z transferami i miał słabą prasę.

Z drugiej strony - to za jego czasów dokonano rekordowych transferów z klubu. Za Przemysława Płachetę Norwich zapłaciło 2,8-3 mln euro, za Mateusza Praszelika Hellas Verona dało ok. 2 mln euro, a za Jakuba Łabojsko Brescia ok. 2,7 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska