Jako pierwsi gęsty dym zauważyli mieszkańcy podlegnickich Prochowic. To oni zawiadomili strażaków, że pali się młodnik w pobliskich Lisowicach. Była godzina 12.33.
O godz. 14 płomienie zajęły już osiem hektarów lasów, pól i łąk. Po godz. 17 pożar objął ponad 50 hektarów terenu pomiędzy Lisowicami, Mierzowicami a Jurczem.
- W akcji gaśniczej wzięło udział ponad 30 jednostek okolicznych straży pożarnych i OSP. Ogień z powietrza gasiły trzy samoloty typu dromader - powiedział nam Dominik Bochenek z legnickiej straży pożarnej.
Akcję utrudniały warunki atmosferyczne. - Temperatura powietrza jest wysoka, do tego mamy niską wilgotność - mówił Bochenek.
- Wiatr uspokoił się dopiero około godz. 18. Wcześniej wiał raz północno-zachodni, potem zmieniał kierunek na północno-wschodni. To utrudnia gaszenie i ułatwia rozprzestrzenianie się ognia.
Kolejną przeszkodą dla strażaków była gęsta i wysoka na 160 cm trawa. Na szczęście ogień nie zagrażał ludziom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?