Mogłoby się wydawać, że w latach 90. polskie drogi były spokojne, a wypadki zdarzały się znacznie rzadziej. Ale dostępność pojazdów, która wraz z końcem PRL znacznie się poprawiła tak naprawdę skutkowała wzmożeniem ruchu na drogach. Portal Motofakty podaje, że na początku lat 90. po Polsce jeździło 5 milionów aut, lecz pod koniec ta liczba się podwoiła.
Wypadki na polskich drogach w latach 90. - więcej czy mniej?
Dziś jesteśmy przyzwyczajeni do zatłoczonych dróg. Wówczas wielu kierowców z trudem przyzwyczajało się do nowej rzeczywistości - korków w mieście i natężenia ruchu na autostradach. Warto tu dodać, że polskie drogi pozostawiały w owym czasie wiele do życzenia.
Najgorszym rokiem okazał się dla kierowców 1997. Wówczas na Polskich drogach doszło do 66 586 wypadków drogowych. Dwadzieścia pięć lat później, liczba ta zmalała przeszło trzykrotnie (21 080 wypadków)! To samo tyczy się kwestii ofiar śmiertelnych. Ta w roku 1991 pierwszym, który określa się mianem najtragiczniejszego na polskich drogach, wyniosła 7901 osób. Dla porównania trzydzieści lat później ofiar śmiertelnych było 1829.
Podobnym przyzwyczajeniom w latach 90. ulegali piesi, czasem przekraczający jezdnię "na starych zasadach". Dla wielu skończyło się to tragicznie.
Samochód jest ważny, rozwaga jeszcze ważniejsza
Nie zapominajmy również o samych samochodach. Od komfortu jazdy i prowadzenia auta po bezpieczeństwo i jakość części pojazdu, mieliśmy do czynienia z tykającymi bombami. Dziś znacznie większe bezpieczeństwo kierowców zapewnia wyposażenie, którego wówczas nie znano.
Pamiętajmy jednak, że to od nas samych zależy bezpieczeństwo jazdy. To czy zrobimy sobie lub komuś krzywdę, w dużej mierze zależy właśnie od nas, kierowców. Zajrzyjcie do galerii i zobaczcie jak kończyły się kiedyś wypadki na drogach Dolnego Śląska. Nie tylko w latach 90. ale także i w poprzednich dekadach.
Uwaga, zdjęcia są drastyczne i mogą wywoływać dyskomfort u oglądających.
Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?