Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak wygląda spalarnia śmieci od środka. Podobna zostanie wybudowana na Dolnym Śląsku?

Konrad Bałajewicz
Konrad Bałajewicz
Dolnośląska delegacja z wizytą w spalarni śmieci Alkmaar, w Holandii. Urzędnicy bezpośrednio odpowiedzialni za gospodarkę odpadami w gminach Dolnego Śląska poznali nowe technologie, nowe rozwiązania, ale także błędy popełniane przez Holendrów.
Dolnośląska delegacja z wizytą w spalarni śmieci Alkmaar, w Holandii. Urzędnicy bezpośrednio odpowiedzialni za gospodarkę odpadami w gminach Dolnego Śląska poznali nowe technologie, nowe rozwiązania, ale także błędy popełniane przez Holendrów. Konrad Bałajewicz / Polska Press
Dolnośląscy samorządowcy oraz specjaliści ochrony środowiska odwiedzili spalarnię śmieci komunalnych w Alkmaar, w Holandii, która jest w stanie zapewnić prąd dla 2 milionów ludzi. Wizytacja miała na celu poszerzenie wiedzy i promocję ekologicznych rozwiązań przetwarzania oraz segregacji odpadów na terenie Unii Europejskiej. Zapytaliśmy obecnych na miejscu przedstawicieli samorządów, co sądzą o pomyśle budowy spalarni śmieci w swoich gminach.

Koniec projektu #EcoLogic – Study Trails. Ma edukować samorządowców i społeczeństwo

To ostatnia delegacja dolnośląskich samorządowców w ramach projektu #EcoLogic – Study Trails, nadzorowanego przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego, w 90 proc. finansowanego przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu (koszt całkowity projektu to ponad 561 tys. zł). Wcześniej delegacje miały okazję zobaczyć obiekty zajmujące się przetwarzaniem odpadów we Włoszech, Szwecji i Belgii. W środę (30 sierpnia) przyszedł czas na Holandię: spalarnię śmieci w mieście Alkmaar, pod Amsterdamem.

- To czwarta, ostatnia wizyta, zwieńczająca cały projekt. Zainteresowanie projektem było ogromne, 77 jednostek samorządu terytorialnego z województwa dolnośląskiego wyraziło chęć wzięcia udziału, gdzie 22 jednostki zostały zakwalifikowane. Urzędnicy bezpośrednio odpowiedzialni za gospodarkę odpadami w gminach Dolnego Śląska poznali nowe technologie, nowe rozwiązania, ale także błędy popełniane w regionach, które odwiedzaliśmy – mówi „Gazecie Wrocławskiej” Krzysztof Hodun, dyrektor Wydziału Współpracy z Zagranicą Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.

Dolnośląska delegacja w Holandii składała się z 10 przedstawicieli władz gmin oraz osób odpowiedzialnych za ochronę środowiska. Na miejscu dowiedzieli się, w jaki sposób funkcjonuje obiekt w Alkmaar, pytali również czy spalarnia przeszkadza pobliskim mieszkańcom, oraz w jaki sposób Holandia radzi sobie z problemem coraz większej ilości śmieci.

Jak ze śmieciami radzi sobie Holandia?

Dzisiaj Holandia dysponuje 10 zakładami termicznej utylizacji odpadów, które są obsługiwane przez spółki komunalne i samorządy. W wyniku spalania śmieci, fabryki produkują energię elektryczną i wykorzystują powstały popiół jako nawóz lub element materiału, z którego budowane są później drogi. Celem Holandii jest brak produkcji nowych odpadów do 2050 roku. Dlatego niemal nie napotkamy tutaj wysypisk śmieci. Zamiast gromadzeniem, tutejszy rząd i mieszkańcy zajmują się recyklingiem.

Jednym z takich miejsc jest odwiedzona przez samorządowców z Dolnego Śląska spalarnia śmieci w Alkmaar, oddalona od najbliższych zabudowań mieszkalnych o 2 kilometry. Potrafi, spalając śmieci, zapewnić prąd dla 550 tys. gospodarstw domowych rocznie, czyli 2 milionów ludzi. W 2022 r. było to 1 380 GWh energii elektrycznej.

Zakład w Alkmaar, należący do HVC, zajmuje się głównie zanieczyszczonym drewnem, które spalając przetwarza na energię i ciepło. Inną częścią działalności jest wytwarzanie suchego granulatu ze ścieków, a następnie spalenie go i wykorzystywanie powstałego żużlu w budownictwie drogowym. Emituje przy tym prawie 1,5 mln ton dwutlenku węgla rocznie, przetwarzając jednocześnie 940 tys. ton śmieci.

„Ludzie protestowali, dopóki nie wybudowaliśmy spalarni”

Głównym celem wyjazdu była edukacja – nie tylko samorządowców, ale również społeczeństwa. Przede wszystkim skłonienie mieszkańców do lepszego gospodarowania odpadami i segregacji. W Polsce problem z wysypiskami jest ogromny. W naszym kraju jest ich aż 280 (źródło: WWF). Jak się ich pozbyć? Jednym z rozwiązań jest spalarnia. W tej kwestii jednak ludzie są nieustępliwi, w końcu nikt nie chce mieszkać pod takim zakładem. Czy w Holandii także dochodziło do protestów?

- Okoliczni mieszkańcy nie czują się zagrożeni - mówi Chris Kujiten, dyrektor spalarni śmieci HVC w Alkmaar. - Gdy chcieliśmy zbudować spalarnię śmieci, było dużo protestów. Ale odkąd istnieje i realizuje swoje założenia, czyli nie jest uciążliwa, nie ma skarg. Raz w roku zapraszamy mieszkańców na rozmowę, aby przedstawić im plany na przyszłość, np. powstanie sąsiedniego zakładu, który będzie suszył granulat. Nie było żadnej osoby, która by zgodziła się na to, aby zaprzestać budowy. Zanim zbudowaliśmy spalarnię, były tutaj dwie, z dużą emisją spalin i negatywnym wpływem na uprawy. To był główny argument mieszkańców przeciw budowie. Również to, że będzie hałas wynikający z transportu śmieci i funkcjonowania zakładu. Samochody przyjeżdżają jednak z obwodnicy, nie ma hałasu. Mieszkańcom nie przeszkadza obecność spalarni – dodaje dyrektor spalarni w Alkmaar.

Spalarnia śmieci powstanie na Dolnym Śląsku?

Czy po wizycie w holenderskim zakładzie, dolnośląskie gminy biorą pod uwagę budowę spalarni śmieci na swoim terenie? Zapytaliśmy o to będących na miejscu przedstawicieli gmin Pieszyce, Siekierczyn oraz Jelcz-Laskowice.

- Sama idea termicznej utylizacji odpadów jest bardzo dobrą koncepcją na ich pozbywanie się. Niestety, ilość gromadzonych śmieci w każdej gminie stale się zwiększa. Takie zakłady są dobrym przykładem, że ze śmieciami można zrobić porządek i sobie z nimi radzić. Odpady mają w sobie energię, którą można spożytkować poprzez spalanie na produkcję ciepła czy prądu. Chcemy, wspólnie z innymi gminami w powiecie dzierżoniowskim, stworzyć taki system termicznej utylizacji odpadów. Niestety, jesteśmy dopiero na początku tej drogi. Widzimy, że społeczeństwo jest na razie przeciwne, aby budować tego typu obiekt. Społeczeństwo mówi: budujcie, ale nie obok mojego domu, nie obok mojej miejscowości. Obawia się przykrego zapachu, hałasu, dużego ruchu transportowego. Trzeba przekonać ludzi, że spalarnie, takie jak ta w Holandii, nie wpływają negatywnie na środowisko. Jesteśmy teraz na parkingu tej spalarni, nie czujemy żadnego smrodu. Patrzymy na komin, nie wydobywa się z niego czarny dym. Jest to jak najbardziej zakład nowoczesny, trzeba go tylko w odpowiedni sposób go prowadzić - mówi „Gazecie Wrocławskiej” Krzysztof Galiak, zastępca burmistrza gminy Pieszyce.

- Na tę chwilę na pewno nie ma planów wybudowania podobnego obiektu na naszym terenie lub w najbliższej okolicy. Związek gmin skupiony wokół zakładu gospodarki komunalnej w Lubaniu ma instalację do przetwarzania odpadów, która polega na intensyfikacji recyklingu odpadów od mieszkańców. Na terenie gminy jest prowadzona selektywna zbiórka. Ponadto odpady zmieszane podlegają powtórnej segregacji na instalacji w Lubaniu. To co nie zostanie posortowane, jest składowane. Jaka jest przyszłość? Trudno powiedzieć. Zostało powiedziane, że do 2050 roku w Unii Europejskiej celem jest osiągnięcie 100 procentowego recyklingu odpadów komunalnych, czyli tego, by nie powstawały odpady, które będą składowane lub spalane. Myślę, że w tym kierunku będziemy zmierzać. Czy uda się to w praktyce? Czas pokaże. Na pewno będziemy starać się, aby proces odbioru i przetwarzania odpadów był jak najbardziej ekologiczny i przyjazny mieszkańcom - mówi Zbigniew Zjawin, sekretarz i zastępca wójta gminy Siekierczyn.

- Gmina Jelcz-Laskowice nie różni się od pozostałych gmin, jeśli chodzi o problemy z odpadami komunalnymi: ich nadmiarem oraz osiąganiem odpowiedniego poziomu recyklingu. Musi odbywać się bardzo wzmożony proces edukacji ludzi, społeczeństwa. Przede wszystkim o potrzebie segregowania. Myślę, że każdy zaczyna już zauważać, że ta „góra śmieci” zaczyna nas powoli zasypywać i trzeba coś z nimi zrobić. Segregacja to jedno, ale duża część odpadów jest odkładana na śmietniskach. Jakimś rozwiązaniem na to jest spalarnia. Tutaj jednak jest pewien problem z odbiorem społeczeństwa. Społeczeństwo nie chce, aby w gminie Jelcz-Laskowice była spalarnia. Tutaj jest nasza rola, aby pokazywać i edukować, że spalarnie mogą być i są bezpieczne dla środowiska. Edukację jednak trzeba zacząć od tego, aby przede wszystkim jak najmniej odpadów tworzyć. A jeśli się już je wytworzy, puścić w obieg zamknięty, odtworzyć je. Materiałów, których nie da się odtworzyć, przetworzyć w sposób bezpieczny dla ludzi i środowiska. Dzisiaj spalarnia śmieci jest pewnym, nie do końca chcianym rozwiązaniem. Czy jedynym? Trudno powiedzieć – mówi Marek Szponar, zastępca burmistrza w gminie Jelcz-Laskowice.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska