Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk w Teatrze Polskim? Trwa referendum

Błażej Organisty
Konflikt wokół Teatru Polskiego trwa od wielu miesięcy. W sierpniu protestowali m.in. widzowie
Konflikt wokół Teatru Polskiego trwa od wielu miesięcy. W sierpniu protestowali m.in. widzowie Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
Część pracowników Teatru Polskiego chce odwołania dyrektora, podwyżki i gwarancji zatrudnienia przez dwa sezony. Jeżeli ich postulaty nie zostaną spełnione, zamierzają strajkować. Całą akcję mogą jednak zablokować zwolennicy Morawskiego.

Trwający od powołania Cezarego Morawskiego na dyrektora Teatru Polskiego we Wrocławiu konflikt pomiędzy dwoma związkami zawodowymi działającymi przy ul. Zapolskiej zmierza w kierunku strajku. Część zespołu artystycznego, zrzeszona w Inicjatywie Pracowniczej kierowanej przez Tomasza Lulka, chce odwołania szefa teatru. Po drugiej stronie barykady stoją członkowie Solidarności z Leszkiem Nowakiem na czele. Od wczoraj do piątku w teatrze trwa referendum strajkowe.

Pytanie jest jedno: Czy jesteś za akcją strajkową, jeżeli nie będzie porozumienia i nie zostaną spełnione postulaty Inicjatywy Pracowniczej? Przeciwnicy Morawskiego domaga się m.in.: wypłacenia dodatków mieszkaniowych ze środków funduszu socjalnego; podwyżki dla aktorów, pracowników technicznych i administracyjnych teatru o 1000 złotych, wprowadzenia zmian w regulaminie pracy umożliwiających odmowę udziału w spektaklu z przyczyn leżących po stronie aktora (klauzula sumienia); a także gwarancji poziomu zatrudnienia zarówno pracowników technicznych, jak i artystycznych, w najbliższych dwóch sezonach.

Głosować może każdy pracownik Teatru Polskiego, ale Leszek Nowak zapowiedział już, że Solidarność zbojkotuje referendum, ponieważ nie dostała zaproszenia do jego komisji. Za strajkiem zagłosuje około 60 osób zrzeszonych w Inicjatywie. Najważniejsza będzie zatem decyzja 40 niezrzeszonych pracowników Polskiego.

- Leszek Nowak namawia ich, aby opowiedzieli się przeciwko akcji lub w ogóle nie brali udziału w głosowaniu. I gdzie tu demokracja? - pyta Piotr Rudzki z Inicjatywy.

Nie tylko były kierownik literacki uważa, że związek Solidarności jest kierowany autorytarnie. Aktorzy Anna Ilczuk i Michał Opaliński wypisali się z niego i przeszli do Inicjatywy, ponieważ nie podobały im się metody zarządzania Leszka Nowaka. Cezary Morawski zwolnił tę dwójkę w grudniu. Za współpracę podziękował także 10 innym pracownikom zespołu artystycznego, członkom Inicjatywy Pracowniczej, w tym Piotrowi Rudzkiemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska