Głogowscy siatkarze pomimo sprzyjających okoliczności na pozostałych parkietach, nie wykorzystali okazji na zapewnienie sobie utrzymania. W sobotę, 20 lutego przegrali w meczu ostatniej szansy z Gwardią Wrocław 2:3 i zakończyli fazę zasadniczą na przedostatnim, dziewiątym miejscu.
Kończący się sezon, choć miał być przełomowym, okazał się pasmem porażek. Im dalej w las, tym było gorzej. - Parę błędów na początku i potem poszła lawina. Daliśmy trenerowi Wójcikowi Zielone światło w doborze zawodników i mamy nauczkę, że tak nie należy robić. Nie twierdzę, że nasi zawodnicy są słabi, ale nie może być przecież tak, że w kadrze mamy więcej środkowych, niż przyjmujących lub że na tak ważnej pozycji jak rozegranie gra dwóch bardzo młodych zawodników. Z przyszłym szkoleniowcem tak już na pewno nie będzie - mówi obecny trener i zarazem członek zarządu SPS-u Artur Pawluś.
Teraz ą przed głogowskimi siatkarzami pojedynki o utrzymanie z mającym na koncie raptem jeden punkt MKS-em Volley Gubin.
- Z jednej strony na pewno będziemy faworytem, ale nie możemy podejść do tych meczów z myślą, że wygramy łatwo i przyjemnie. Każdą piłkę będziemy musieli przecież wywalczyć sami - ocenia A. Pawluś.
Pierwsze mecze o utrzymanie rozegrane zostaną 5 i 6 marca w Głogowie. Kolejny tydzień później, 12 marca, w Gubinie. Rywalizacja toczyć się będzie do trzech zwycięstw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?