Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SPR Chrobry w starciu z MMTS-em chce zmazać plamę po Pogoni

Marcin Kaźmierczak
W sobotę głogowianie podejmą odwiecznego rywala z Kwidzyna i pokuszą się o pierwsze domowe zwycięstwo w sezonie

W najbliższą sobotę, 26 września, po raz kolejny na parkiet hali im. Ryszarda Matuszaka wybiegną szczypiorniści SPR-u. W meczu piątej kolejki PGNiG Superligi zmierzą się z MMTS Kwidzyn, z którym w ostatnich dwóch sezonach z sukcesami walczyli o siódme miejsce.

Do pojedynku głogowianie przystąpią po dziesięciodniowej przerwie. - Na pewno odpoczęliśmy po wyczerpującym starcie rozgrywek - mówi Piotr Zembrzuski, szkoleniowiec SPR-u. - Po meczu z Vive zmieniliśmy charakter zajęć. Odpoczęliśmy trochę od piłki ręcznej, więc zawodnicy znów są głodni grania i do treningów podchodzą na świeżości, a to ważne, bo teraz pracujemy już intensywnie - dodaje.

Jak zaznacza trener, kwidzynianie to bardzo wymagający rywal. - Na pewno nie będzie to dla nas spacerek. Przekonaliśmy się o tym, oglądając ich mecz z Zagłębiem Lubin. Pokazali w nim wielką determinację i walkę. Jesteśmy przekonani, że nie inaczej będzie w sobotę - informuje.

Na inne zalety najbliższego rywala zwraca uwagę rozgrywający Kamil Sadowski, który przed sezonem dołączył do Chrobrego właśnie z Kwidzyna. - MMTS bardzo twardo gra w obronie. Poza tym dysponuje bardzo dobrymi skrzydłowymi, którzy zdobyli trzydzieści sześć bramek w czterech meczach i świetnie radzą sobie w kontrataku- analizuje.

Jak zaznacza,Chrobry będzie musiał zagrać bardzo mądrze w ataku. - Nie możemy oddawać zbyt szybkich, bezsensownych rzutów, bo wtedy nadziejemy się na bardzo groźne kontry kwidzynian - mówi. - Jestem jednak przekonany, że przy stuprocentowym zaangażowaniu i wsparciu kibiców pokażemy swoją wartość i dwa punkty zostaną w Głogowie - dodaje.

Rozgrywający będzie w sobotę do dyspozycji trenera, pomimo iż dwa tygodnie temu w meczu przeciwko Pogoni Szczecin złamał nos. - W czwartek zacząłem już trenować bez maski ochronnej, a w sobotę będę chciał pomóc kolegom na parkiecie - mówi K. Sadowski.

Trener będzie mógł skorzystać również z Rafała Biegaja. - Jego powrót to spore ułatwienie dla nas i przede wszystkim dla Marka Świtały, który w poprzednich meczach grał bez zmiennika i przez to być może w niektórych momentach grał zachowawczo, żeby wystarczyło mu sił na cały mecz - podkreśla P. Zembrzuski.

Niestety, drużynie najprawdopodobniej nie będzie mógł jeszcze pomóc Grzegorz Sobut. - Na razie czekamy na załatwienie formalności. Stal ma piętnaście dni na wydanie dokumentów i wygląda to tak, jakby chciała to opóźnić - tłumaczy trener SPR-u.

Jako że MMTS, podobnie jak Chrobry, nie rzuca zbyt wielu bramek, kibice mogą być świadkami podobnego spotkania jak z Pogonią. - Liczę jednak, że zakończenie będzie inne, niż ostatnio - kończy P. Zembrzuski.

Sobotnie spotkanie w hali im. Ryszarda Matuszaka rozpocznie się o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska