Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sparta - Stal 47:43. Do Gorzowa z kilkupunktową zaliczką!

Dawid Foltyniewicz
Betard Sparta Wrocław w pierwszym półfinale fazy play-off PGE Ekstraligi pokonała na Stadionie Olimpijskim Cash Broker Stal Gorzów 47:43. Rewanż za tydzień na obiekcie mistrzów Polski.

Pierwszy mecz ze Stalą miał dać odpowiedź na pytanie, czy żużlowcy Betardu Sparty wyciągnęli wnioski z najdotkliwszej porażki w fazie zasadniczej, jaką zanotowali dwa tygodnie temu w spotkaniu z Ekantor.pl Falubazem Zielona Góra (39:51). Przegrana z podopiecznymi Marka Cieślaka była dla wrocławian zimnym prysznicem tuż przed rozpoczęciem fazy play-off. Po raz kolejny potwierdziło się, że kibice oglądający starcia na Stadionie Olimpijskim muszą przygotować się na to, że mogą być świadkami ledwie kilku mijanek.

W pierwszym biegu półfinałowej rywalizacji mogło dojść do groźnej sytuacji. Na pierwszym łuku zdefektował motocykl Szymona Woźniaka. Indywidualny mistrz Polski, widząc na prowadzeniu klubowego kolegę, starał się zepchnąć swój sprzęt poza tor, choć udało mu się to ledwie moment przed przyjazdem reszty stawki. Wyścig wygrał Tai Woffinden, który w ostatnich dniach imponuje formą. Brytyjczyk przed tygodniem triumfował w Grand Prix Polski, by dzień później wygrać mocno obsadzony Turniej o Łańcuch Herbowy.

Oczekiwaną walkę kibice zgromadzeni na Stadionie Olimpijskim zobaczyli na dobrą sprawę dopiero w czwartej gonitwie, choć zapewne nie tak wyobrażali oni sobie jej ostateczne rozstrzygnięcie. Najlepiej spod taśmy ruszył Maksym Drabik i to 19-latek długo utrzymywał prowadzenie. Za jego plecami napędzał się jednak najlepszy żużlowiec fazy zasadniczej PGE Ekstraligi, czyli Bartosz Zmarzlik. Ubiegłoroczny brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata wyprzedził Drabika przy krawężniku. Choć przez chwilę można było odnieść wrażenie, że junior odzyska pozycję, bieg zakończył się zwycięstwem gorzowianina.

Po pierwszym podwójnym zwycięstwie "Spartan" z trybun Stadionu Olimpijskiego dało się słyszeć gromkie "WTS!". Przemysław Pawlicki i Linus Sundstroem byli tłem dla Macieja Janowskiego i Vaclava Milika, którzy pokazali, jak należy współpracować w parze. Dzięki polsko-czeskiemu duetowi Betard Sparta po piątym wyścigu wyszła na prowadzenie 16:14. Sundstroem w składzie mistrzów Polski zastąpił Nielsa-Kristiana Iversena, który w spotkaniu z Włókniarzem Vitroszlifem CrossFitem Częstochowa ucierpiał po zderzeniu z Karolem Baranem, przez co przedwcześnie zakończył sezon.

Chwilę później pięć punktów dla WTS-u pzywieźli Woffinden i Woźniak. Ich wyczyn zasługuje na tym większe uznanie, że za swoimi plecami utrzymali Zmarzlika, który tego dnia był we Wrocławiu bardzo szybki, choć na szczęście dla "Spartan" gorzej wychodził spod taśmy.

Po pierwszej fazie zawodów można było odnieść wrażenie, że tor na Stadionie Olimpijskim tym razem był sprzymierzeńcem Betardu Sparty. Z reguły żużlowcy WTS-u byli w stanie utrzymać swoją pozycję, a co najważniejsze - dobrze startowali. Nie jest bowiem tajemnicą, jak duże znaczenie na wrocławskim owalu ma wejście w pierwszy łuk. Imponował zwłaszcza Woffinden, który w swoich dwóch pierwszych biegach mijał linię mety ze zdecydowaną przewagą nad resztą stawki.

Na starcie dziesiątej gonitwy kolejne ostrzeżenie otrzymał Janowski, co skutkowało jego wykluczeniem. Decyzja sędziego Ryszarda Bryły spotkała się z potężną porcją gwizdów w wykonaniu wrocławskich kibiców, ponieważ nawet na powtórkach trudno było dostrzec skradziony start przez któregokolwiek z zawodników. Osamotniony Milik zrobił jednak to, co do niego należało. Za swoimi plecami przywiózł Zmarzlika i Rafała Karczmarza, który pojechał jako rezerwa taktyczna za Huberta Czerniawskiego.

Chwilę później w podobnej sytuacji, co Milik, znalazł się Woźniak. Tym razem powodem kolejnego w tym meczu wykluczenia dla żużlowca Betardu Sparty był defekt na starcie Andrzeja Lebiediewa. Początkowo zapowiadało się na powtórkę z rozrywki, ponieważ na pierwszym łuku Woźniak prowadził. Na dystansie gorzowska para zdołała go wyprzedzić, dzięki czemu Stal stratę do gospodarzy zniwelowała do dwóch punktów. Przed biegami nominowanymi Woffinden i Milik wygrali w stosunku 4:2. Gospodarze mieli wówczas dwa oczka przewagi.

W wyścigu 14. pełnię swoich możliwości pokazał Zmarzlik. Jego zwycięstwo oznaczało, że o rozstrzygnięciu w pierwszym meczu fazy play-off zdecyduje ostatnia gonitwa, przed którą obie drużyny zebrały po 42 punkty. Wrocławscy stali uczestnicy cyklu Grand Prix zachowali zimną krew i w pokonanym polu pozostawili parę rywali. Janowski i Woffinden zapewnili Betardowi Sparcie czteropunktową zaliczkę przed rewanżem w Gorzowie, co zwiastuje pasjonującą rywalizację o miejsce w finale na stadionie im. Edwarda Jancarza.

Betard Sparta Wrocław - Cash Broker Stal Gorzów 47:43

Cash Broker Stal Gorzów
1. Przemysław Pawlicki - 6 (2,1,1,1,1)
2. Linus Sundstroem - 1 (1,0,0,-)
3. Krzysztof Kasprzak - 8 (1,3,1,3,0)
4. Martin Vaculik - 10+1 (3,1,3,2*,0,1)
5. Bartosz Zmarzlik - 11 (3,1,2,2,3)
6. Rafał Karczmarz - 6 (2,0,1,3)
7. Hubert Czerniawski - 1 (0,1,-)

Betard Sparta Wrocław
9. Tai Woffinden - 13+1 (3,3,2,3,2*)
10. Szymon Woźniak - 3+1 (d,2*,0,1)
11. Maciej Janowski - 10 (2,3,w,2,3)
12. Vaclav Milik - 8+1 (0,2*,3,1,2)
13. Andrzej Lebiediew - 2+1 (0,-,2*,w,-)
14. Damian Dróżdż - 1 (1,0,0)
15. Maksym Drabik - 10 (3,2,2,3,0)

Bieg po biegu:
1. (62,16) Woffinden, Pawlicki, Sundstroem, Woźniak (d4) 3:3
2. (61,75) Drabik, Karczmarz, Dróżdż, Czerniawski 4:2 (7:5)
3. (61,60) Vaculik, Janowski, Kasprzak, Milik 2:4 (9:9)
4. (62,15) Zmarzlik, Drabik, Czerniawski, Lebiediew 2:4 (11:13)
5. (62,43) Janowski, Milik, Pawlicki, Sundstroem 5:1 (16:14)
6. (62,10) Kasprzak, Drabik, Vaculik, Dróżdż 2:4 (18:18)
7. (61,75) Woffinden, Woźniak, Zmarzlik, Karczmarz 5:1 (23:19)
8. (62,32) Drabik, Lebiediew, Pawlicki, Sundstroem 5:1 (28:20)
9. (61,65) Vaculik, Woffinden, Kasprzak, Woźniak 2:4 (30:24)
10. (62,12) Milik, Zmarzlik, Karczmarz, Janowski (w) 3:3 (33:27)
11. (61,79) Kasprzak, Vaculik, Woźniak, Lebiediew (w) 1:5 (34:32)
12. (62,12) Karczmarz, Janowski, Pawlicki, Dróżdż 2:4 (36:36)
13. (61,61) Woffinden, Zmarzlik, Milik, Vaculik 4:2 (40:38)
14. (62,64) Zmarzlik, Milik, Pawlicki, Drabik 2:4 (42:42)
15. (62,59) Janowski, Woffinden, Vaculik, Kasprzak 5:1 (47:43)

Sędzia: Ryszard Bryła
Komisarz toru: Jacek Woźniak
NCD: 61,60 s. - uzyskał Martin Vaculik w biegu 3.
Widzów: 12000
Startowano według zestawu nr 1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska