Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

SLD nie ma chętnych do fotela prezydenta Wrocławia. Lidia Geringer de Oedenberg nie chce startować?

Marcin Torz
- Lidia Geringer de Oedenberg zostanie w Brukseli - mówi nam jeden z polityków SLD.
- Lidia Geringer de Oedenberg zostanie w Brukseli - mówi nam jeden z polityków SLD. Janusz Wójtowicz
Sojusz Lewicy Demokratycznej we Wrocławiu ma problem. Żaden z członków partii nie jest zainteresowany startem w jesiennych wyborach samorządowych. Działacze przyznają, że listopadowe wybory mogą zakończyć się dla Sojuszu kompletną klapą.

SLD wciąż nie wyłonił kandydata na prezydenta Wrocławia. Wcześniej mówiło się o tym, że wystartuje Lidia Geringer de Oedenberg, europosłanka i najbardziej rozpoznawalna polityk tej partii w naszym mieście.

Jednak Lidia Geringer de Oedenberg sama nie pali się do startu. - Jej kandydatura w zasadzie jest nieaktualna. Pani europoseł ma dostać ciekawą funkcję w Parlamencie Europejskim, dlatego też zostanie w Brukseli - mówi nam jeden z polityków SLD.

Czytaj też: Platforma jednak nie poprze Rafała Dutkiewicza w wyborach we Wrocławiu?

Również Beniamin Noga, wrocławski polityk SLD, nie pali się do startu.Choć z naszych informacji wynika, że jeszcze kilka miesięcy temu chciał w wyborach startować, to teraz nie ma pewności że pomogą mu inni działacze i nie ma ochoty walczyć nie mając pomocy wśród kolegów i koleżanek z SLD.

W przyszłym tygodniu mają zapaść decyzje, kto wystartuje w wyborach na prezydenta z tej partii i czy w ogóle będzie taki kandydat. - Mamy świadomość tego, że, skoro Geringer de Oedenberg nie wystartuje, to nasz kandydat nie ma najmniejszych szans. Ale wybory prezydenckie to i tak nasz najmniejszy problem - słyszymy od działacza.

Przeczytaj: Schetyna kandydatem na prezydenta Wrocławia? Tusk zabrał głos

Bo w rywalizacji z Rafałem Dutkiewiczem kandydat SLD z góry skazany jest na zagładę. Co innego, jeśli chodzi o wybory do rady miejskiej. Teraz SLD nie ma żadnego przedstawiciela, bo wybrany z list SLD Leszek Cybulski odszedł z partii.

Trudno też spodziewać się nagłego wzrostu poparcia wśród wrocławian, bo popularność SLD w stolicy Dolnego Śląska jest wciąż znikoma.

- Na ile mandatów liczycie? - pytamy Czesława Cyrula, szefa struktur SLD we Wrocławiu. - Na tyle, ile jest okręgów. Czyli na siedem. Taki stawiamy sobie cel - odpowiada.

Tymczasem inni działacze nie są aż takimi optymistami. - Jeśli zdobędziemy dwa mandaty, to będzie można odtrąbić sukces - słyszymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska