Śląsk - Górnik Zabrze 2:1. Siedem minut jak ze snu (WYNIK 21.02.2020, SKRÓT VIDEO, BRAMKI, GOLE, RELACJA, Ekstraklasa)

Śląsk - Górnik Zabrze 2:1 Siedem minut jak ze snu (WYNIK 21.02.2020, SKRÓT VIDEO, BRAMKI, GOLE, RELACJA, Ekstraklasa)

Vítězslav Lavička bynajmniej nie zaskoczył selekcją na ten mecz. Już od kilku dni można było się spodziewać Filipa Raičevicia w miejsce dołującego Erika Expósito. Do defensywy wrócił Israel Puerto. Zwrócił też uwagę brak Sebastiana Bergiera na ławce, jego miejsce zajął Piotr Samiec-Talar. Po raz pierwszy do kadry WKS-u powołano Marcina Szpakowskiego. Wśród rezerwowych przyjezdnych natomiast znalazł się... Aleksander Paluszek.

Po pierwszych trzech minutach meczu mogliśmy już obserwować wynik 1:1 na tablicach. Tuż po rozpoczęciu gry z koła środkowego oko w oko z Matúšem Putnockým znalazł się Igor Angulo, ale kompletnie przestrzelił. W odpowiedzi z akcją ruszył Śląsk - odbiór Picha, zagranie Chrapka wzdłuż szesnastego metra i... Dino Štiglec prawą nogą umieszcza piłkę w siatce!

Ledwo kibice zdążyli się nacieszyć bramką Chorwata, a w siódmej minucie kolejny powód do radości dał duet Płacheta-Raičević. Młodzieżowiec doskonale zgubił Mateusza Matrasa sprytnym zwodem i wyłożył piłkę Czarnogórcowi. Dwa do zera!

Jak to jednak na ekstraklasowych podwórkach bywa, po szybkim i emocjonującym rollercoasterze na start meczu, później tempo znacząco opadło. Aż 15 minut trzeba było czekać na następne uderzenie - w 21 minucie Szymon Matuszek po rzucie rożnym chybił bramki, choć doszedł do groźnej sytuacji. To Górnik miał w tym fragmencie inicjatywę, której nie był w stanie udokumentować. W dużej mierze przez dobre ustawienie Putnockýego na przedpolu... albo fatalne wrzutki. Jak kto woli.

Śląsk z kolei element dośrodkowania miał świetnie dopracowany. Niewiele brakło, by Raičević dołożył kolejne trafienie po pięknej akcji z Musondą, a chwilę później po celnym dośrodkowaniu przestrzelił Pich.

Coraz lepiej z akcji na akcję wyglądał Lubambo Musonda. Zambijczyk nie miał żadnych problemów z czytaniem gry, a gdy już przegrywa bezpośredni pojedynek, z miejsca naprawiał swój błąd dzięki swojemu przyspieszeniu. Podobnie Diego Živulić - po miernym występie przeciwko Lechii rozgrywał bardzo dobre spotkanie z Górnikiem.

W 69 minucie trener Lavička zdecydował się wymienić napastnika, wprowadzając na boisko Erika Expósito. Raičević zszedł jednak z boiska z podniesioną głową - jak najbardziej mógł być zadowolony ze swojego występu. Nie tylko zanotował trafienie, ale i w każdym elemencie gry na pozycji nr 9 pokazał się z dobrej strony.

Na jakąkolwiek groźną akcję przyszło nam czekać do... 85 minuty. Wówczas do piłki na długim słupku doszedł Igor Angulo, główką zagrał wzdłuż linii, po czym piłkę do bramki wpakował jego rodak. Jesús Jiménez? Nie, Israel Puerto. Stoper WKS-u niefortunnie „przeciął" dośrodkowanie i zanotował trafienie samobójcze. Na tablicy wynik, który niektórzy lubią określać jako „niebezpieczny". Ledwie kilka minut później piłka już znalazła się na linii bramkowej Śląska, jednak z tej wybił ją Živulić, puentując swój udany występ w defensywie. Śląsk dowiózł do końca wynik 2:1.

Zobacz także:
Oceny piłkarzy Śląska Wrocław po meczu z Górnikiem Zabrze