Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Są chętni do pracy w szpitalu tymczasowym. Ale numery podane do rekrutacji nie działają

Marcin Kruk
Marcin Kruk
Pawel Relikowski / Polskapress
Podczas epidemii poszukiwani są lekarze, pielęgniarki i pracownicy innych szczebli do pracy w szpitalach. W listopadzie do obsługi szpitala tymczasowego we Wrocławiu potrzebnych było 900 osób. Do zgłaszania się namawia wojewoda oraz dyrekcja szpitala. Chętni są, ale nie mogą się zgłosić, ponieważ numery rekrutacyjnie nie działają, a maile pozostają bez odpowiedzi.

Medycy poszukiwani, a telefony rekrutacyjne nie działają. O problemie poinformowały portal GazetaWroclawska.pl osoby zainteresowane pracą w szpitalu tymczasowym. Są wśród nich pielęgniarki z wieloletnim stażem i sanitariusze, którzy od kilku dni próbują zgłosić się do pracy. Jak przekonują, pod numerami kontaktowymi podanymi na stronach rekrutacyjnych urzędu wojewódzkiego i Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nikogo nie ma.

Rekrutacja pracowników do szpitala? Zgłasza się poczta głosowa

Sprawdziliśmy: pod numerami do rekrutacji pracowników medycznych we Wrocławiu przez całą środę, 17 marca, zgłaszała się jedynie poczta głosowa. Chętni pracownicy przekonują, że bez odpowiedzi pozostają również maile wysyłane pod podany na stronach rekrutacyjnych adres.

To zaskakujące, ponieważ Dolnośląski Urząd Wojewódzki od miesięcy ogłasza, że pilnie potrzebni są pracownicy medyczni wszystkich szczebli.

W listopadzie 2020 r. dyrektorka szpitala tymczasowego Barbara Korzeniowska ogłaszała, że szpital potrzebuje około 900 pracowników.

- Zapraszam lekarzy, lekarzy anestezjologów, lekarzy intensywnej terapii, internistów, lekarzy w trakcie specjalizacji, wszystkich innych lekarzy. Szukamy farmaceutów, fizjoterapeutów, każdy pracownik medyczny jest potrzebny - apelowała Korzeniowska z trudem powstrzymując się od płaczu.

Na stronie Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego od 20 listopada 2020 r. wisi ogłoszenie, że “Wojewoda Dolnośląski oraz Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu zapraszają do współpracy wszystkich zainteresowanych - poszukiwana jest zarówno kadra lekarska i pielęgniarska, jak i personel administracyjny oraz pomocniczy.”

Zaledwie dwa dni temu rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, pod który podlega szpital tymczasowy, Monika Kowalska informowała, że pracownicy do szpitala tymczasowego ciągle są poszukiwani.

- W tej chwili mamy personel, który wystarczy do opieki nad 96 pacjentami. Jeśli wojewoda zdecyduje o otworzeniu kolejnych części szpitala, dostosujemy się. Będziemy jednak liczyć na wsparcie wojewody i innych szpitali - odpowiadała Kowalska zapytana o to, czy to z powodu braku personelu w szpitalu tymczasowym działa jedynie 96 z możliwych 400 łóżek.

Szpital przy Borowskiej: Sprawdzimy to!

W środę Monika Kowalska nie kryła zdziwienia, kiedy dowiedziała się, że numery rekrutacyjne nie działają: - Sprawdzimy to, zweryfikujemy i jeżeli okaże się, że zajęte są te linie otworzymy kolejne - przekonuje rzeczniczka USK i dodaje, że szpitalowi zależy na każdym zgłoszeniu. Szpital będzie musiał także przyjrzeć się działaniu formularza zgłoszeniowego i poczty elektronicznej, ponieważ, jak wskazują zainteresowane pracą osoby, także sposoby zgłoszenia zawiodły.

Wojewodowie mogą nakazać pracownikom służby zdrowia pracę w określonym szpitalu. Takie decyzje policjanci już zaczęli dostarczać medykom w województwie mazowieckim. Dolnośląski Urząd Wojewódzki analizuje czy podobne rozwiązanie zastosować na Dolnym Śląsku.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska