Dlaczego wybór padł akurat na niezwiązanego z samorządem prof. Lutego? Ekipa Dutkiewicza nie chciała zrazić do siebie ewentualnego koalicjanta w sejmiku. Platformę Obywatelską drażniłby np. były marszałek Andrzej Łoś czy były wicemarszałek Patryk Wild. Prawo i Sprawiedliwość nie przełknęłoby zaś Pawła Wróblewskiego (dziś u Dutkiewicza), który jeszcze jako członek tej partii stał na czele zarządu województwa.
Rafał Dutkiewicz nikogo zrażać do siebie nie zamierza. Liczy się z tym, że sam o Dolnym Śląsku decydować nie będzie. Daje sygnał, że usiądzie do stołu z każdym, nawet ze skonfliktowaną z nim Platformą.
- Jesteśmy gotowi do rozmów z PO - zapowiedział Dutkiewicz, a Paweł Wróblewski dodaje: - W polityce wrogowie są tylko w kampanii wyborczej. Po niej nastaje pokój i można się dogadywać.
Platforma dzisiaj stawia sprawę tak: - Szacunek dla wyborców nakazuje, by o koalicjach mówić po wyborach - komentuje zapowiedź Dutkiewicza europoseł Jacek Protasiewicz, szef wrocławskiej PO. - Decyzję podejmą wybrani radni, a prezydent zapowiedział, że zrezygnuje z mandatu radnego sejmiku, kiedy zostanie wybrany na kolejną kadencję. Wygląda więc, jakby chciał kierować regionem z tylnego siedzenia - dodaje Protasiewicz. Mówi, że nie wie, kto ostatecznie dostanie się do sejmiku z listy Dutkiewicza. Czy będą to ludzie zainteresowani współpracą z PO, czy będzie im bliżej do PiS. - Jest przecież ryzyko, że z listy Dutkiewicza do sejmiku wejdą osoby, które popierały Jarosława Kaczyńskiego w wyborach na prezydenta Polski - przekonuje Protasiewicz.
Prof. Tadeusz Luty nie jest jedynym kandydatem forsowanym na marszałka. Od początku kampanii na lokalnej giełdzie pojawiają się nazwiska ludzi z Platformy: Jarosława Dudy, wiceministra pracy i polityki społecznej, Grzegorza Romana, obecnego członka zarządu województwa, a także wojewody Rafała Jurkowlańca.
Działacze PO oficjalnie komentować tego nie chcą. Uparcie tłumaczą, że o tym, kto wejdzie do sejmiku, zdecydują wyborcy. O samym marszałku zaś ci, którzy dostaną mandat radnych. O przyszłej koalicji w sejmiku myśli też Prawo i Sprawiedliwość. To ugrupowanie do dziś nie pokazało swojego gabinetu cieni. Wiadomo jednak, na co liczą. Chcą, by do przyszłego zarządu województwa trafił jeden z liderów list tego ugrupowania do sejmiku: były senator Andrzej Jaroch, były prezes KGHM za czasów rządów PiS Krzysztof Skóra czy szef klubu PiS w sejmiku Paweł Hreniak.
Do wyborów pozostało pięć dni, więc partie walczą na ulicach o swój elektorat. Komitet Wyborców Dutkiewicza pokazał wczoraj swój program dla Dolnego Śląska. Ekipa wrocławskiego prezydenta zamierza postawić m.in. na: wymianę taboru kolejowego, uruchomienie pociągu o nazwie regionalny ekspres, kontynuację budowy nowego szpitala, utworzenie samorządowego funduszu ubezpieczeń wzajemnych, a pieniądze z niego byłyby uruchamiane natychmiast po oszacowaniu strat po kataklizmach.
Ludzie Dutkiewicza chcą zbudować nowoczesny system ostrzegania przed powodziami i nawałnicami, zmniejszenie liczby departamentów w urzędzie marszałkowskim i zmniejszenie liczby stanowisk dyrektorskich.
Sztab wyborczy Dutkiewicza ocenia obecny zarząd nie najlepiej. - Nieudacznikom trzeba powiedzieć wyraźnie dość! - napisał we wstępie do programu Rafał Dutkiewicz.
Jak myślisz, czy jest szansa, że Platforma i Rafał Dutkiewicz dogadają się po wyborach i będą wspólnie rządzić?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?