Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Romeo i Julia" w NFM. Ludzie kupili bilety, miejsc nie było

MAL
Pawel Relikowski / Polska Press
Niemiła niespodzianka czekała we wtorek na widzów, którzy wybrali się na przedstawienie "Romeo i Julia" w wykonaniu Moscow City Ballet. Widowisko prezentowane było w Narodowym Forum Muzyki. Okazało się, firma sprzedająca bilety, bez wiedzy organizatora, rozprowadzała je na nieistniejące miejsca i ponad 80 osób nie miało gdzie usiąść.

Moscow City Ballet to legendarny rosyjski teatr baletowy. Występy artystów zawsze przyciągają tłumy. Widzowie mogą podziwiać piękne kostiumy, czy imponującą choreografię. Nic więc dziwnego, że wiele osób chciało zobaczyć wczoraj "Romeo i Julię" w w wykonaniu Moscow City Ballet.

Jednak niemiła niespodzianka czekała wczoraj na widzów, którzy wybrali się na przedstawienie do Narodowego Forum Muzyki. Okazało się, że organizator, którym nie było NFM, sprzedał bilety na nieistniejące miejsca i ponad 80 osób nie miało gdzie usiąść.

- Były to miejsca w pierwszych pięciu rzędach od 1A do 1E . Zresztą sprzedawane były jako najdroższe. Jak twierdziła obsługa rzędy te zostały zdemontowane, aby powiększyć scenę. Obsługa NFM próbowała ratować sytuację dostawiając plastikowe krzesełka. Ostatecznie spektakl opóźnił się około pół godziny, a osoby pozbawione miejsc spędziły go w bardzo niekomfortowych warunkach - informuje nasza Czytelniczka.

Agnieszka Frei, rzecznik prasowy Narodowego Forum Muzyki podkreśla, że to nie NFM było organizatorem tego wydarzenia artystycznego. Forum muzyki jedynie wynajęło salę organizatorom.

- Jak wiemy z informacji, jakie otrzymaliśmy od organizatora, którym była firma Makroconcert zawiniła firma, która sprzedawała bilety bez konsultacji z organizatorem, w efekcie sprzedano bilety na miejsca, których nie było - tłumaczy Agnieszka Frei.

Jak się dowiedzieliśmy, osobom dla których zabrakło miejsca, organizator zobowiązał się do zwrotu kosztów, do wysokości najtańszego biletu, którego cena wynosiła ok. 120 zł. Najdroższe bilety kosztowały około 200 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska