Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnik odbudował dolnośląski pałac. Nie mógł patrzeć, jak zabytek popada w ruinę. Co tam urządził? [ZDJĘCIA]

Alina Gierak
Alina Gierak
W latach powojennych w pałacu mieścił się ośrodek kolonijny PKP, a następnie obiekt przeszedł pod zarząd gminy popadając w całkowitą ruinę. Odbudował go nowy właściciel.
W latach powojennych w pałacu mieścił się ośrodek kolonijny PKP, a następnie obiekt przeszedł pod zarząd gminy popadając w całkowitą ruinę. Odbudował go nowy właściciel. Alina Gierak/ FB Pałac Lubiechowa
Kto jedzie na wycieczkę do Krainy Wygasłych Wulkanów w Górach i na Pogórzu Kaczawskim na Dolnym Śląsku i przejeżdża przez wieś Lubiechowa, powinien koniecznie wstąpić do pałacu. Przez lata budowla popadała w ruinę. Gdyby nie pewien rolnik z pobliskiej wsi, z XVIII-wiecznego pałacu niewiele by zostało.

Spis treści

Pałac w Lubiechowej popadał w ruinę

Pan Józef jest właścicielem wielkoobszarowego gospodarstwa Sokołowcu, wsi koło Lubiechowej. Przez kilka lat, jadąc na swoje pola, patrzył na popadający w ruinę pałac.

Serce mnie bolało, że taka budowla niszczeje i się marnuje - opowiadał pan Józef. Pomyślał, że dobrze byłoby po sobie coś trwałego zostawić. Żona przyklasnęła temu pomysłowi i tak rolnik stał się właścicielem pałacu. A raczej tego co z niego pozostało.

W 2013 roku, gdy pan Józef kupił budynek, z dachu pałacu wyrastały samosiejki, okna były powyrywane, drzwi też nie było, ściany wyglądały jak po bombardowaniu, dookoła rosły chaszcze. Niewiele brakowało do katastrofy budowlanej. Do wewnątrz lała się woda, stropy wisiały w powietrzu. Strach było wejść do środka.

Miliony na odbudowę pałacu w Lubiechowej

Pałac należał do starostwa złotoryjskiego. Samorząd już wcześniej wystawiał go na sprzedaż. Udało się dopiero za trzecim razem, gdy wkroczył pan Józef. Dał za niego pół miliona złotych. Nie wiedział, że okaże się studnią bez dna i przyprawi go o siwe włosy.

Pałac kosztował rolnika nie tylko miliony, ale także zdrowie i sprawy w sądzie. Po tysiącach perypetii, ciężkiej pracy i przepychanek z władzami, zaczął wreszcie remont zabytku. To było prawdziwe wyzwanie. Konserwator zabytków nie szedł na żadne ustępstwa. Dążył do tego, by pałac przypominał ten sprzed wojny.

Remont zaczął się od palącej kwestii, jaką był dach. W kolejnym etapie pan Józef przystąpił do wymiany i naprawy stropów oraz sprzątania budynku i jego obejścia. Wywiózł kilka ciężarówek gruzu. Potem przyszła pora na drzwi i okna. O plastiku nie było mowy. - 110 – pan Józef skwapliwie policzył okna. Koszt nowych waha się od 400 tys. do 500 tys. zł w zależności od modelu. Okna dębowe, są co najmniej trzy razy droższe, niż plastikowe.

Problemy pojawiały się codziennie. Choćby z elewacją, gdy trzeba odtworzyć zabytkowe gzymsy i parapety z piaskowca, które zostały zniszczone podczas poprzedniego remontu.

Nowoczesny hotel w starych wnętrzach pałacu w Lubiechowej

Podczas remontu trzeba było połączyć starą substancję z nowoczesnymi wymaganiami. Pałac ma zatem klimatyzację, windę, pompę ciepła. Wnętrza urządzone są stylowo i funkcjonalnie. Remont trwał siedem lat.
Odrestaurowano elementy historyczne:

  • drewniany, belkowy strop sali kominkowej,
  • wystrój głównej klatki schodowej wraz z biegami schodów,
  • kominek.

Pałac po remoncie otwarto w 2021 roku. Jest tu hotel, restauracja i strefa spa.

Pan Józef szczerze mówi, że gdyby wiedział, przez co będzie przechodzić podczas odbudowy zabytku, nie zdecydowałby się na to drugi raz. Czeka go jeszcze rewitalizacja 4-hektarowego parku oraz zabytkowej fontanny. W ogrodzie planuje odtworzyć oczka kaskadowe. Może wzorować się na starych rycinach.

Historia pałacu w Lubiechowej

Pałac wzniesiony został w XVIII wieku dla rodziny Zedlitzów. Miał kilkunastu właścicieli. Przez krótki czas (1837 - 1841) właścicielem majątku był książę Adam Czartoryski. Przed końcem II wojny światowej został nim dr Ferdinard hrabia v. Magnus-Eckersdorf, ale źródła nie podają, czy zdążył tu zamieszkać.

Do pałacu należy park w stylu angielskim z przepięknym starym drzewostanem, którego założycielem był hrabia von Bülow. Po wojnie w pałacu mieścił się dom wczasowy PKP. W 1962 r. przeprowadzono jego remont z adaptacją na ośrodek kolonijny. W czasie tego remontu wraz z przebudową wnętrz, utracony został oryginalny wystrój i wyposażenie. Od lat 90. XX wieku zabytek stał pusty i niepilnowany, a większość wartościowych przedmiotów skradziono. W 2013 roku pałac kupił Józef Żałobniak. W 2021 roku został tu otwarty hotel i spa.

Gdzie pojechać jeszcze na wycieczkę z pałacu w Lubiechowej?

  • Park linowy Meander nad Zalewem Złotoryjskim. W Parku znajduje się 45 atrakcji linowych. Jedną z atrakcji jest niezwykle widowiskowy zjazd tyrolski nad wodą liczący 150 metrów długości.
  • Spacer z alpakami. Przy ul. Długiej 29 znajduje się zagroda z alpakami. Można je wziąć na spacer lub nakarmić.
  • Single tracki w Górach Kaczawskich. Dla rowerzystów raj. Mają 60 kilometrów tras rowerowych dla początkujących i średniozaawansowanych.
  • Ostrzyca, wygasły wulkan. Wzgórze o wysokości 501 m n.p.m. w południowo-zachodniej Polsce na Pogórzu Kaczawskim będącym częścią Pogórza Zachodniosudeckiego. Szlak mierzy 1,3 km – 40 minut drogi. Spokojnie można wybrać się tam z dziećmi. Po drodze do jest aleja lipowa. Partia szczytowa zbudowana jest z bazaltu.
  • Wieża widokowa na wzgórzu Zawodna. Za Lubiechową w stronę Świerzawy, polecane miejsce w Krainie Wygasłych Wulkanów

Jak dojechać do Lubiechowej zobacz tutaj

O innych miejscach na Dolnym Śląsku, które warto zobaczyć, przeczytasz tutaj

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska