Michałowice, dolnośląska wioska, którą upodobali sobie artyści. Dojedziecie tu tunelem wykutym w granitowej skale. Widoki was oczarują

Miejscowość odkryli emigranci religijni z Czech, którzy w XVII wieku osiedlali się tutaj, uchodząc przed wojną i żołdakami. Uchodźcy pozakładali w Kiesewald (niemiecka nazwa Michałowic oznaczająca "gradowy las") rodziny, pobudowali domy. Żyło się im ciężko. Zajmowali się rolnictwem, pasterstwem i drobnym rzemiosłem.

Przyłączenie w 1741 roku Śląska do Prus sprawiło, że mieszkańcy Michałowic przerzucili się na przemyt towaru z Czech. Znali dobrze każdą ścieżkę. Trudno było ich złapać. Przy wjeździe do wsi od strony Jagniątkowa znajduje się tablica ku pamięci gajowego zamordowanego przez przemytników.

Lepsze czasy przyniosło odkrycie Michałowic przez turystów. Przyjeżdżali po ciszę, obcowanie z przyrodą, podziwianie krajobrazów. Powstały hotele i pensjonaty. Niektóre przetrwały do dzisiaj.

Współczesne Michałowice zachowały charakter małego, górskiego kurortu. Docenił to Paweł Trybalski, znany malarz, który w Michałowicach ma dom i pracownię. W jego obrazach można odnaleźć krajobrazy karkonoskie, które widzi z okien.

Przez kilkanaście lat działały we wsi dwa teatry: Teatr Nasz Tadeusza i Jadwigi Kutów oraz Teatr Cinema, stworzony przez Zbigniewa Szumskiego. Spektakle odbywały się co tydzień, przyciągając miłośników Melpomeny z całej Polski. Artyści nie ukrywali, że Michałowice mają energię, która daje natchnienie i pozwala tworzyć rzeczy niezwykłe.

Dzisiaj pozostał tylko Teatr Cinema. Jego siedziba mieści się w wykupionym przez Szumskiego starym poniemieckim ośrodku wypoczynkowym. Tu mieszkają aktorzy, prowadzone są warsztaty oraz odbywają się przedstawienia. W pokojach znajdują się drewniane rzeźby, stare kontrabasy i inne instrumenty, kolekcje motyli, tajemnicze skrzynie; na ścianach wiszą obrazy. W tym roku Teatr Cinema z Michałowic świętował 30-lecie istnienia.

Już dojazd do Michałowic może być atrakcją. Podążając do wsi ulicą Sudecką z Piechowic pełną zakrętów drogą, natkniemy się na tunel skalny. Został wykuty w litej skale, w latach dwudziestych XX wieku. Ma tylko kilkanaście metrów długości, ale robi niezapomniane wrażenie. Jest jedynym takim obiektem w Sudetach. Przejazd przez tunel możliwy jest tylko dla pojazdów poniżej 3 metrów wysokości.

Jedną z atrakcji Michałowic są Kociołki, unikalna grupa skalna. Opisał je 100 lat temu wrocławski profesor Wolfgang Scholz w czasopiśmie Stowarzyszenia Karkonoskiego „Wędrowiec” („Der Wanderer”), co przytacza Gisela Werner, przedwojenna mieszkanka Michałowic.

Na głazach jest ponad 30 okrągłych zagłębień w kształcie kotłów o średnicy do 1,5 m i głębokości do 0,8 m. Nie jest do końca wyjaśnione, jak powstały. Jedni tłumaczą ich powstanie wirami epoki lodowcowej. Inni uważają, że ściekająca woda drążyła skałę, dodatkowo w okresie zimowym zamarzała i rozsadzała skałę, powiększając zagłębienie — opisywał prof. Scholz.

To wyjątkowy punkt widokowy na wysokości 656 m n.p.m. Można stąd obserwować Wysoki Grzbiet z Wysokim Kamieniem, Szklarską Porębę i zachwycać się panoramą Karkonoszy z ich szczytami: Szrenicą, Łabskim Szczytem i Wielkim Szyszakiem. Na Złotym Widoku zbudowano platformę dla turystów. Są drewniane ławki, leżanki i cudne widoki.

Jak dojechać do Michałowic zobacz tutaj